ŚWIATOWID

w51

Wielki sukces ... Ameryki ale stosunkowo małym kosztem bo pewnikiem za parę milionów baksów nagrody / nie licząc zapewne wieluset milionowych a może nawet liczonych w miliardach, nakładów na specsłużby/ wielka Ameryka dopadła Bin Ladena
Ciekawe czy to cokolwiek rozwiąże ?
Moim zdaniem nie, albowiem problem leży na płaszczyźnie stosunków społeczno -ekonomicznych a w szczególności pogłębiajacej się światowej nierównowagi w tym zakresie.

egoista99

Hmmm..a gwoli ciekawości ...CO MIAŁO ROZWIAZAC ???
to zabicie atrapy..?? Propagandowo ...NIEZWYKŁY SUKCES...TYle tylko,ze cała para idzie w gwizadnie ...( to z takiego dowcipu gdy parowiec "SOCJALIZM" ogarneła mgła ...i kapitan odwiecznym zwyczajem nakazał co kilka minut właczac gwizdanie...Nagle zorientował sie ze parowiec stoi....Wezwany bosman stwierdził ..stoimy bo cała para idzie w gwizdanie )

Rumcajs

zabicie bin Ladena nie mialo czegokolwiek rozwiązywać. chodziło tylko o pokazanie Amerykanom,że ten, kto im zagraża musi ponieść karę. nawet jeśli ta kara pociągnie za sobą eskalację zamachów. odpowiedzialny musi zginąć. anlezy się to ofairom
dodatkowo reakcje ugrupowań terrorystycznych i państw wspierających terroryzm spolaryzowało, bo musiało świat arabski i kieruje z kolei świat zachodni na właściwy tor
a co będzie niedługo? przede wszystkim wściekły atak na jakąś placówkę amerykańską.

Niezależny

Likwidacja Osamy zapewne osłabi Al. Kaidę pod względem politycznym czy jednak zahamuje terroryzm? obawiam się że nie, w tym względzie zgadzam się z Rumcajsem chociaż Rumcajsie wątpię aby za neutralizację tego bandziora Al. Kaida wzięła spektakularny odwet Al. Kaida wcale nie jest inna dziś jak była wczoraj cały czas w równym stopniu jest groźna ,świat po prześwietleniu tej organizacji nauczył się z nią walczyć owszem może dojść to samobójczych wystąpień ale nie sądzę aby zachwiały one podstawą świata cywilizowanego będę to raczej pojedyncze akty samobójcze. Dlaczego dopiero teraz zlikwidowani wroga nr 1 to inna sprawa, otóż wydaje mi się że Osama namierzony był znacznie wcześniej i znacznie wcześniej można było go zutylizować jak wiadomo Osama był dializowany zatem miał w sobie urządzenia do dializy czy było przy dzisiejszej technice satelicie geostacjonarnemu go namierzyć i wytypować do ostrzału? Czy służby specjalne Izraela, Stanów, Francji ,Pakistanu nie wiedziały gdzie jest? wolne żarty , dlaczego zatem trwało to tak długo? ano dlatego że Ameryka potrzebowała sukcesu społeczeństwo Stanów Zjednoczonych jest coraz bardziej zmęczone kryzysem coraz bardziej rozwarstwione trzeba było czegoś co skonsoliduje je na nowo Osama pasował jak pięść do oka a i Obama zarobił punkty które zaprocentują już niedługo. Takie jest moje zdanie
A tak na marginesie dlaczego amerykanie przed pochówkiem w morzu nie owinęli tego zbira w skórę świni?

w51

Poprawna politycznie większa część tzw. opinii publicznej oszalała ze szczęścia na wieść o zlikwidowaniu Bin Ladena, wskazując i zapewne nie bez słuszności, na jego odpowiedzialność za ataki terrorystyczne w których zginęli … niewinni ludzie.
Zadałem sobie fatygę i naliczyłem, że w najbardziej spektakularnych zamachach, które zostały przypisane Al Kaidzie zginęło w NY, Madrycie i Londynie w sumie ok. 3500 osób.
I wracając do niewinnych ludzi …
Konia z rzędem temu, kto odpowie, ilu niewinnych ludzi zginęło we wszystkich konfliktach wewnętrznych i zewnętrznych inspirowanych przez Amerykę, która teraz, ustami swojego prezydenta mówi, że … sprawiedliwości stało się zadość.
Ale właściwie o jaką sprawiedliwość właściwie chodzi ????

Niezależny

Ej Kolego chyba policzyłeś niezbyt precyzyjnie a inżyniera w Pakistanie też policzyłeś ? Al. Kaida była inspiratorem wielu zamachów nie tylko tych przez Ciebie wymienionych z rąk Al. Kaidy zginęło wielu Irakijczyków wielu Afgańczyków ,co innego jest mieć przed sobą uzbrojonego żołnierza a co innego dziecko czy kobietę po których nie spodziewasz się niczego złego.

Maat

Odnośnie rachunku wystawionego przez w51
- grzechy główne O. bin Ladena:
[link widoczny dla zalogowanych]

Moja pierwsza reakcja na informację o likwidacji No 1:
Jerzy Buzek, przewodniczący PE miał ten fakt skomentować słowami: "Obudziliśmy się dzisiaj w bezpieczniejszym świecie.".
Czy rzeczywiście? Czy świat bez jednego terrorysty, choćby uznanego za największego, będzie bezpiecznieszy? Czy zamknie jakiś rozdział?
Myślę, że to ocena... przedwczesna i... na wyrost.
Przecież... hasło dżihadu nie umrze wraz z nim.
Czy zatem... należy spodziewać się fali ataków terrorystycznych?

Moim zdaniem, powstaje pytanie:
czy... O. bin Laden był bardziej niebezpieczny za życia, czy też groźniejszy będzie po śmierci?
Nie przeceniałabym znaczenia O. bin Ladena w ostatnich latach. Al Kaida jest organizacją sieciową, ma swoje filie i komórki, które dysponują dużą samodzielnością. Jego władza mogła być bardziej symboliczna, ale... po śmierci urasta on do roli symbolu. Będzie męczennikiem, a jego mit będzie pielęgnowany. Jak rosną takie mity - wiemy. Będzie zyskiwać na znaczeniu. A Al Kaida zamiast tracić poparcie, będzie pozyskiwać w swoje szeregi nowych członków.
Nie wiem, ale... chyba śmierć O. bin Ladena może okazać się dopiero początkiem naszych (świata zachodniego) zmartwień i kłopotów.
Polska zapewne nie jest w pierwszej kolejności na liście terrorystów, ale... trzeba pamiętać, że przed nami EURO 2012. Wprawdzie cel wydaje się tak oczywisty, że... należałoby z niego zrezygnować, ale... czy rzeczywiście?

Zastanawiające dlaczego dopiero teraz fakt ten miał miejsce. Nie mogli czy... nie chcieli namierzyć go wcześniej? Dlaczego? Jakie ewentualne korzyści mogły płynąć z utrzymywania społeczeństw w strachu przed O. bin Ladenem i Al Kaidą?
Ale to już było. Dziś nie ma bin Ladena, ale pozostaje Al Kaida, która swoje macki mocno zapuściła na Bliskim Wschodzie.
I... chyba dość prawdopodobne (w najbliższej przyszłości) działania odwetowe za śmierć przywódcy.
1. Wiadomym jest, że rozgorzeje walka o przywództwo. A droga do tego wiedzie przez... wzmożenie akcji terrorystycznych.
2. Akcje takie będą też prawdopodobnie następować w akcie zwykłej zemsty za jego śmierć.
3. I, co jest oczywiste, wraz z tą śmiercią nie nastąpi kres "misji" dżihadu.

Czy likwidacja No 1 to sukces?
Ma swój propagandowy wydźwięk. Ale... jeśli USA potrzebowały na to 10 lat, to można to rozpatrywać w kategorii sukcesu? Wydaje mi się, że niekoniecznie.
Natomiast - tu zgadzam się z Łukaszem - B. Obama ma przed sobą, już za chwilę, kampanię o reelekcję. Może w tym jest właśnie odpowiedź na pytanie: dlaczego teraz? B. Obamie potrzebny był... sukces, a tych jakoś nie za wiele. Tyle że... jest to sukces zewnętrzny, bardziej przydałby się wewnętrzny (gospodarka kuleje), no ale... punkty zbija się tam, gdzie się da.

Nie chcę tu przenosić dyskusji z tematu "bliskowschodniego", ale... mam pytanie: jak zabicie O. bin Ladena w Pakistanie może wpłynąć na zdarzenia w tym kraju?
Prezydent jest w trudnej sytuacji i właściwie... już dziś pali Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale chyba trudno mu się dziwić po zapowiedziach:
[link widoczny dla zalogowanych]

Niezależny

Dokonałaś Maat całościowej analizy problemu , zapytałaś a właściwie zasiałaś wątpliwość czy O. bin Laden był bardziej niebezpieczny za życia, czy też groźniejszy będzie po śmierci? otóż wydaje mi się że po skonsumowaniu go prze rekinów Al. Kaida trochę straci co prawda Osama był ostatnio symbolem ale symbolem mocnym jego oświadczenia miały kontekst nie tylko symboliczny jeśli można dokonać porównania to porównam Al. Kaidę do PiSu Pis jest mocny jeśli kaczor nim przewodzi w innym przypadku rozlazła by się ferajna i każdy w swoja stronę by ciągnął, mimo wszystko Osama był mózgiem sztabem i inspiratorem poczynań, myślę że teraz Al. Kaida podzieli tort na tak małe kawałki że łatwiej będzie można je wchłonąć

w51

Jak zwykle, z właściwym sobie wdziękiem Maat nie omieszkała nawiązać do mojego wpisu.

Rumcajs

egoista99

Hmmm...
Po pierwsze - jakim cudem Nr1 mógł wynajac dom,zatrudnic ochraniarzy i mieszkac Bóg raczy wiedzieć jak długo...? A słuzby wszelakiej masci nic o tym nie wiedziały..?? A moze wiedziały i ...
Po drugie - moze stał się juz niepotrzebny i cichcem go wydano..??

Maat

Niezależny

Mam rację czy jej nie mam nie ważne to i tak moja racja, wiem na pewno jedno ,gdyby nasz Grom zmusił Osamę do wiecznego milczenia w Polsce jazgotu nie byłoby końca rząd byłby za opozycja przeciw znów byłoby na Tuska w stanach pomimo podziałów była euforia brat był bratem bo zwyciężyły Stany Zjednoczone u nas z Osamy próbowano by zrobić bojownika, już słyszę to ujadanie.

w51

Maat

Ależ...
Szanowny Kolego...
Draniem był. Sama go sobie Ameryka wyhodowała (nie jego jednego). Sposób likwidacji (egzekucji - ?) kontrowersyjny. Gdybyś zechciał zauważyć... niekoniecznie "płynę na fali", "nikogo nie poklepuję" (draniem był) i nie "oszalałam ze szczęścia na wieść" jak "poprawna politycznie większa część tzw. opinii publicznej", a zastanawiam się... czy czkawką się to nam nie odbije. Obawiam się, że... może.
Ale... czy holowanie "drania" do USA i proces byłyby lepsze? Toż dopiero byłby spektakl, a on robiący za męczennika sprawy, choć... i tak, czego też należało się spodziewać, został nim okrzyknięty.
A dalej... to spoglądamy w różnych kierunkach. Ty - na USA, których... światowe interesy są z grubsza znane od lat, ja - na B. Wschód i to co z nim związane, bo... tu może się decydować i nasza przyszłość. I to nawet w dość nieodległym terminie (tfu, tfu...).
Sorry - rozbieżność punktów widzenia.

egoista99

Hmmm...Tyle tylko ,ze postrzega się nas -ludzi zachodu jako kolejną krucjatę przeciwko światu muzułmańskiemu..Chce sie im zagrabic nie tylko wolność ,ale tez ich swiatopogląd oraz dobra naturalne ( rope,gaz,złoto )
Świat muzułmański doskonale pamięta kolonializm i tak jak my pamiętamy krzyzaków czy rozbiory ..oni pamiętają Saladyna ( ad-Din -sens wiary )
Nic dziwnego ze Bin Laden ( przeciez tez wyszkolony do walki partyzanckiej przez CIA ) znalazł tak podatny grunt wzywając do świętej wojny ( dzichad - walki z niewiernymi i wzmocnienia wiary ..) .i wystarczyło tylko zamienic Ruskich na Amerykanów - (zresztą muzułmanom to jest obojętne bo i tak nie rozpoznają niewiernych ) bysmy poczuli to co samo co poczuli Ruscy....A to ze Dzichad zamienia się na kital...cóz takie czasy
A w świecie muzułmańskim uczestniczenie w dzichad jest tak samo chwalebnym uczynkiem jak u nas pielgrzymka do Czeęstochowy ..czy do grobu JPII ( a przeciez nie upowszechnia się ,ze w czasie pielgrzymki zaciązyło kilkadziesiąt świątobliwych panien i zadżgano kilkunastu świątobliwych młodzieniaszków...)

Niezależny

w51

Niezależny

czyli wszyscy co nie z nami są przeciwko?