ŚWIATOWID

skrzydlata

Przesłuchując piosenki ukochanego Led Zeppelin wpadłam na pomysł, żeby założyć taki temat......
Właściwie nie skłamię, jeśli powiem, że to na tym zespole się "wychowałam". Słuchać ich zaczęłam w wieku 15 lat, zachwyciłam się tą muzyką i tak mi juz zostało. Żaden inny zespół mi tak nie zaimponował - różnorodnością, śmiałym podejściem do muzyki, ekspresyjnością i co bym tam jeszcze nie wymieniła.
Choć reprezentowali (albo -ują, bo ponoć mają się "reaktywować" w najbliższym czasie dla jakichś koncetrów - zasłyszane w niedzielnej Sjeście u Kydryńskiego bodajże) nurt muzyki nazywanej Hard rock, w niczym nie przypominają tych ciężkich i wydumanych rytmów zbliżonych do metalu.
Choć skłamałabym mówiąc, że są łatwi w odbiorze...

Nie szukajcie tu mądrych i nadętych słów - to będzie opowieść zwykłej entuzjastki dobrej muzyki. Zobaczę jak długo potrafię ją pociągnąć, a przy okazji przekonam się, czy potrafię przezwyciężyć swoją skłonność do szybkiego "odpuszczania" (może znajdzie się ktoś, kto zechce mnie dopingować), nazywaną słomianym zapałem Rolling Eyes

Na początek coś, co porwie może do tańca
VIII płyta In Through The Out Door
"Fool in the rain"
[link widoczny dla zalogowanych]

Na dworze mokro...... Kto chętny... "zwariować"? Very Happy

w51

Oooooo

jacy .... grzeczni !!!! Very Happy

skrzydlata

Ano........ pisali piękne ballady, ale większość ich utworów ma drapieżny charakter...... w końcu taka to muzyka - hard rock....

Tak się zaczyna ich I płyta wydana przez Atlantic (wielkie A i charakterystyczny "wiatraczek") w 1969r.
[link widoczny dla zalogowanych]

Good Times Bad Times

In the days of my youth,
I was told what it means to be a man.
Now I've reached the age,
I've tried to do all those things the best I can.
No matter how I try,
I find my way to do the same old jam.

Good times, bad times,
You know I’ve had my share.
When my woman left home
With a brown eyed man,
Well I still don't seem to care.

Seventeen I fell in love,
With a girl as sweet as could be.
It only took a couple of days,
Till she was rid of me.
She swore that she would be all mine,
And love me till the end.
When I whispered in her ear,
I lost another friend.

Good times, bad times,
You know I’ve had my share.
When my woman left home
With a brown eyed man,
Well I still don't seem to care.

I know what it means to be alone,
I sure do wish I was at home.
I don't care what the neighbors say,
I'm gonna love you each and every day.
You can feel the beat within my heart.
Realize sweet babe we ain’t ever gonna part

Teraz nie potrafię sobie przypomnieć kto w Trójce prezentował "sto lat temu" ich dyskografię, którą nagrywało się na magnetofony szpulowe....... Czy to był Jerzy Kosiński..? Ten charakterystyczny komentarz. Szkoda, że nie mogę już sięgnąć do tych taśm. Tam było wszystko.
W głowie tylko pobrzmiewa głos: "Led Zeplin Good times bed times - Dobre czasy złe czasy"....... No własnie - led zeplin, a nie led cepelin i niech tak na zawsze zostanie.

Teraz w czwartkowe noce obywają się "lekcje z Led Zeppelin" - jak to mówi Piotr Kaczkowski. Muszę o tym pamietać.

Dyskografia dla przypomnienia
[link widoczny dla zalogowanych]

w51

Miałem qrczę kiedyś w młodości, longa Zeppelinów a w nim fantastyczny kawałek, który mam w uszach jeszcze do dzisiaj Anxious

Niestety, ale w podanej przez Ciebie dyskografii nie kojarzę takiej okładki płyty Sad

Zatem nie ma mowy o odszukaniu z list poszczególnych płyt d'oh!

Szkoda

skrzydlata

Już byłam w ogródku......................... d'oh!

A może pojedyncze słowa pamiętasz...? Chciałabym Ci pomóc (nie powiem, że mnie to nie ciekawi.... nawet bardzo - co to takiego)
To są oryginalne okładki niestety Łapka

skrzydlata

Z V płyty "Houses of the holy" 1973 rok
Over the hills and far away

To ta płyta z nagimi kobietam wspinającymi się po kamieniach..... teraz się zastanawiam czy to jakaś budowla, czy ludzkie ręce nie miały z tym do czynienia.... kiedyś mignęły mi przed oczami takie formy skalne.

Miałam tą płytę w rękach - oczywiście, że analogową! Piękny album (wówczas wszystko było pięknie wydane w porównaniu do tego, co w latach 80-tych można było zobaczyć u nas) rozkładałam go z wielką nabożnością....
Potem gramofon Pioneer, specjalny czyścik z aksamitem...
opuszczałam igłę, podkręcałam głośność na wzmacniaczu Kenwood i zamykałam oczy w bujanym fotelu na poddaszu domu mojej rodziny, czasem otwierałam i mój wzrok opierał się na starym bucie "w ołówku", przypiętym pineskami do pochyłego stropu........
Dziękuję Ci Dulol

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

skrzydlata

w51

skrzydlata

Żałka

skrzydlata

Tydzień z zespołem Led Zeppelin w Trójce

dziś z V płyty "Houses of the holy" (1973)
The rain song
[link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo ładna, choć zbyt cicha bajeczka - żeby usłyszeć te śliczne nutki warto "podkręcić" głośniki tak

Tu wersja płytowa do posłuchania raczej
[link widoczny dla zalogowanych]