Forum ŚWIATOWID Strona Główna ŚWIATOWID
czyli ... obserwator różnych stron życia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rocznice, których się nie ... święci

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚWIATOWID Strona Główna -> "Moja prawda, Twoja prawda i g.... prawda " :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 19:59, 23 Mar 2009    Temat postu: Rocznice, których się nie ... święci

23 marca 1936 - W Krakowie doszło do rozruchów antysanacyjnych. Policja otworzyła ogień do manifestujących, zabijając 10 i raniąc 45 osób.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 11:10, 26 Mar 2009    Temat postu:

26 marca

1905 – Zamach bombowy bojowca PPS Stefana Aleksandra Okrzei na cyrkuł carskiej policji w Warszawie.

1936 – W Częstochowie policja zaatakowała demonstrację bezrobotnych, zabijając jedną osobę i raniąc kilka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 9:40, 28 Mar 2009    Temat postu:

Dzisiaj rocznica rozwiązania Obozu Wielkiej Polski

[link widoczny dla zalogowanych]

OWP stopniowo wyrósł na najsilniejszy ruch polityczny w Polsce, liczący od 250 do 300 tysięcy członków. Jednak pomimo starań jego twórców, nie zjednoczył całej prawicowej opozycji, skupiając przede wszystkim młodych narodowców oraz członków ZLN (od 1928 Stronnictwa Narodowego). Autorytarne władze sanacyjne wyczuwając realne dla siebie zagrożenie rozpoczęły represje wobec członków OWP. Już w maju 1927 aresztowano 15 czołowych działaczy OWP. Wzrost represji nastąpił na początku lat trzydziestych. Od czerwca do października 1932 w samej tylko Wielkopolsce odbyło się 150 procesów członków OWP. Władze stopniowo rozpoczęły rozwiązywać regionalne oddziały Obozu. Ostatecznie, 28 marca 1933 , Obóz Wielkiej Polski rozwiązany został w całym kraju z powodu "działalności kolidującej z kodeksem karnym i nakazami władz państwowych przez stałe inspirowanie ekscesów i zaburzeń, podsycanie nienawiści partyjnej i rasowej, urządzanie demonstracji i zgromadzeń z wyraźnym zamiarem podburzania ludności przeciwko władzom państwowym"'.......


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez w51 dnia Sob 9:42, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 11:24, 30 Mar 2009    Temat postu:

30 marca 1945 – II wojna światowa: wojska radzieckie i polskie zdobyły Gdańsk, który Niemcy zamienili w twierdzę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez w51 dnia Pon 11:25, 30 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 6:59, 31 Mar 2009    Temat postu:

31 marca 1924
Początek strajku 150 tysięcy górników Zagłębia i Górnego Śląska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 8:31, 02 Kwi 2009    Temat postu:

2 kwietnia 1936
Strajki protestacyjne w całym kraju przeciwko masakrze w Krakowie w dniu 23 marca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 20:27, 16 Kwi 2009    Temat postu:

16 kwietnia

1944 - II wojna światowa: ukraińscy żołnierze SS-Galizien dokonali masakry ludności polskiej w Chodaczkowie Wielkiem, w której zginęły 862 osoby.
1945 - II wojna światowa: rozpoczęła się ofensywa wojsk radzieckich i polskich wzdłuż linii Odry do Nysy Łużyckiej, której celem było zdobycie Berlina.

Think Think Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 9:47, 01 Maj 2009    Temat postu:

Dziś Święto 1 Maja.
Kiedyś tak to .... święcono Think

http://www.youtube.com/watch?v=RUIOp1sgZdg

Święto Pracy (właściwie Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, popularnie zwany 1 Maja) – międzynarodowe święto klasy robotniczej, obchodzone od 1890 corocznie 1 maja.

Święto wprowadziła w 1889 II Międzynarodówka dla upamiętnienia wydarzeń, które miały miejsce w pierwszych dniach maja 1886 r. w Chicago, w Stanach Zjednoczonych podczas strajku będącego częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy.

Strajki w Chicago trwały już od połowy lutego 1886 r (16 lutego zaczął się strajk w fabryce maszyn rolniczych McCormick Harvesting Machine Company, zakończony lokautem). Dzień 1 maja był kulminacją akcji robotniczych w całym kraju. Na czele demonstracji w Chicago stała organizacja International Working People's Association i jej założyciel Albert Parsons (działacz anarchistyczny); uczestniczyło w niej 80 000 ludzi. Liczbę demonstrujących robotników w całym stanie Illinois policja oceniała w 1886 r. na ok. 610.000 osób.

3 maja odbył się wiec przed fabryką McCormicka, zaatakowany przez policję, która otworzyła ogień do robotników, zabijając cztery osoby i raniąc dalszych kilkanaście. Na następny dzień, 4 maja, zwołano wiec na placu Haymarket, wzywając do zemsty za zabitych robotników (wezwania do wiecu i zemsty były autorstwa innego działacza anarchistycznego z zakładów McCormicka, Augusta Spiesa. Wiec początkowo przebiegał spokojnie, ale kiedy na placu pozostało już tylko kilkaset osób i policja wezwała pozostałych do jego zakończenia i rozejścia się[1] ktoś rzucił bombę w szeregi policji, która odpowiedziała ogniem. Od wybuchu bomby zginął na pewno jeden z policjantów, a kilkudziesięciu zostało rannych. W szpitalu zmarło siedmiu dalszych policjantów[2]). Czterech robotników zginęło od kul policji, liczby rannych nie ustalono. Nie wyjaśniono do końca, ilu zabitych i rannych to ofiary zamachu, a ilu ognia policji, która po wybuchu bomby zaczęła w panice strzelać na oślep.

Wielu świadków wskazało jako zamachowca niejakiego Rudolpha Schnaubelta, został on jednak zwolniony z aresztu i wyjechał za granicę. Przed sądem natomiast postawiona została grupa ośmiu związkowców i anarchistów. Ponieważ żadnego z nich nie można było łączyć bezpośrednio z samym zamachem, oskarżono ich o "działalność wywrotową" i "nawoływanie do przemocy". Wśród oskarżonych byli Parsons i Spies. 2 listopada 1887 Sąd Najwyższy skazał ich na karę śmierci, a wyrok został wykonany 11 listopada 1887 na czterech z nich (Albert Parsons, August Spies, George Engel i Adolph Fischer).[3], [4] Wyrok anulował w 1893 roku gubernator stanu Illinois, John Peter Algelt, uznając, że oskarżeni byli niewinni (trzech skazanych na dożywocie zwolniono z więzienia).

Kolor przelanej krwi demonstrantów (czerwień), oraz nawiązanie do koloru najczęściej występującego w miejscu pracy manifestującej wtedy grupy zawodowej (również czerwień), dały pomysł do przyjęcia tego koloru, jako symbolu walki przeciw wyzyskowi robotników.

W Polsce święto obchodzone było po raz pierwszy w 1890 r. W czasie PRL-u było jednym z ważniejszych świąt państwowych. Tego dnia odbywały się pochody pierwszomajowe, w których udział był często obowiązkowy lub premiowany możliwością zakupu atrakcyjnych towarów. Po roku 1989 manifestacje partii lewicowych i organizacji robotniczych są nadal organizowane każdego 1 maja. Często dochodzi podczas nich do starć demonstrantów z organizacjami skrajnej prawicy[potrzebne źródło]. 1 maja jest nadal dniem wolnym od pracy.

Święto było i jest nadal obchodzone również w całej Europie. W Ameryce Północnej (USA i Kanada) święto pracy – Labour Day obchodzone jest corocznie w pierwszy poniedziałek września. W Niemczech tradycyjnie odbywają się w tym dniu manifestacje związkowców oraz demonstracje przeciwko neonazistowskiej partii NPD, w dzielnicy Kreuzberg w Berlinie oraz w Hamburgu dochodzi do tradycyjnych starć pomiędzy bojówkami neonazistowskimi i lewicowymi, co w efekcie doprowadza do walk z policją.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez w51 dnia Pią 9:50, 01 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 21:11, 08 Maj 2009    Temat postu:

Dzisiaj rocznice stłumienia Powstania w warszawskim Getcie oraz zakończenia II Wojny Światowej, która pochłonęła 50 mln ofiar.
Rocznice, których .... jakby nie było Think d'oh!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 21:07, 22 Lip 2009    Temat postu:

Dzisiaj 22 lipca ... 65 rocznica Manifestu PKWN

Czy na owe czasy temu dokumentowi można było dużo zarzucić .... ?????


Do narodu polskiego!
Polacy w kraju i na emigracji!
Polacy w niewoli niemieckiej!


R o d a c y!
Wybiła godzina wyzwolenia. Armia Polska obok Armii Czerwonej przekroczyła Bug. Żołnierz polski bije się na naszej ziemi ojczystej. Nad umęczoną Polskę powiały znów biało-czerwone sztandary.

Naród Polski wita żołnierza Armii Ludowej, zjednoczonego z żołnierzem Armii Polskiej w ZSRR. Wspólny jest wróg, wspólna walka i wspólne sztandary.

Zjednoczeni ku chwale Ojczyzny w jednym Wojsku Polskim pod wspólnym dowództwem wszyscy żołnierze polscy pójdą obok zwycięskiej Czerwonej Armii do dalszych walk o wyzwolenie Kraju. Pójdą poprzez Polskę całą po pomstę nad Niemcami, aż polskie sztandary nie załopocą na ulicach stolicy butnego prusactwa, na ulicach Berlina.

R o d a c y!
Naród walczący z okupantem niemieckim o wolność i niepodległość stworzył swą reprezentację, swój podziemny parlament - Krajową Radę Narodową. Weszli do Krajowej Rady Narodowej reprezentanci stonnictw demokratycznych - ludowcy, demokraci, socjaliści, członkowie PPR i innych organizacji. Podporządkowały się Krajowej Radzie Narodowej organizacje Polonii zagranicznej i w pierwszym rzędzie Związek Patriotów Polskich i stworzona przezeń Armia.

Krajowa Rada Narodowa, powołana przez walczący naród, jest jedynym legalnym źródłem władzy w Polsce.

Emigracyjny „rząd" w Londynie i jego delegatura w Kraju jest władzą samozwańczą, władzą nielegalną. Opiera się na bezprawnej faszystowskiej konstytucji z kwietnia 1935 roku. „Rząd" ten hamował walkę z okupantem hitlerowskim, swą awanturniczą polityką pchał Polskę ku nowej katastrofie. W chwili wyzwolenia Polski, w chwili gdy sojusznicza Armia Czerwona i wraz z nią Wojsko Polskie wypędzając okupanta z Kraju, w tym momencie musi powstać legalny ośrodek władzy, który pokieruje walką narodu o ostateczne wyzwolenie.

Dlatego Krajowa Rada Narodowa, tymczasowy parlament narodu polskiego, powołała Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego jako legalną tymczasową władzę wykonawczą dla kierowania walką wyzwoleńczą narodu, zdobycia niepodległości i odbudowy państwowości polskiej.

Krajowa Rada Narodowa i Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego działają na podstawie konstytucji z 17 marca 1921 roku, jedynie obowiązującej konstytucji legalnej, uchwalonej prawnie. Podstawowe założenia konstytucji z 17 marca 1921 r. obowiązywać będą aż do zwołania wybranego w głosowaniu powszechnym, bezpośrednim, równym, tajnym i stosunkowym Sejmu Ustawodawczego, który uchwali, jako wyraziciel woli narodu, nową konstytucję.

R o d a c y!
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego za naczelne swe zadania uważa wzmożenie udziału narodu polskiego w walce o zmiażdżenie Niemiec hitlerowskich.

Wybiła godzina odwetu na Niemcach za męki i cierpienia, za spalone wsie, za zburzone miasta, zniszczone kościoły i szkoły, za łapanki, obozy i rozstrzeliwania, za Oświęcim, Majdanek, Treblinkę, za wymordowanie getta.

R o d a c y!
Sojusznicza Armia Czerwona swym bohaterstwem i ofiarnością zadała miażdżące ciosy Niemcom hitlerowskim. Armia Czerwona jako armia wyzwoleńcza wkroczyła do Polski.

Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego wzywa ludność i wszystkie podległe mu władze do jak najściślejszego współdziałania z Czerwoną Armią i najwydatniejszej dla niej pomocy. Jak najwydatniejszy udział Polaków w wojnie zmniejszy cierpienia narodu i przyspieszy koniec wojny. Chwytajcie za broń! Bijcie Niemców wszędzie, gdzie ich napotkacie! Atakujcie ich transporty, udzielajcie informacji, pomagajcie żołnierzom polskim i sowieckim! Na terenach wyzwolonych wypełniajcie karnie nakazy mobilizacyjne i śpieszcie do szeregów Wojska Polskiego, które pomści klęskę wrześniową i wraz z armiami Narodów Sprzymierzonych zgotuje Niemcom nowy Grunwald! Stawajcie do walki o wolność Polski, o powrót do Matki-Ojczyzny starego polskiego Pomorza i Śląska Opolskiego, o Prusy Wschodnie, o szeroki dostęp do morza, o polskie słupy graniczne nad Odrą! Stawajcie do walki o Polskę, której nigdy już nie zagrozi nawała germańska, o Polskę, której zapewniony będzie trwały pokój i możność twórczej pracy, rozkwit kraju!

Historia i doświadczenia obecnej wojny dowodzą, że przed naporem germańskiego imperializmu ochronić może tylko zbudowanie wielkiej słowiańskiej tamy, której podstawą będzie porozumienie polsko-sowiecko-czechosłowackie.

Przez 400 lat miedzy Polakami i Ukraińcami, Polakami i Białorusinami, Polakami i Rosjanami trwał okres nieustannych konfliktów ze szkodą dla obydwu stron. Teraz nastąpił w tych stosunkach historyczny zwrot. Konflikty ustępują przyjaźni i współpracy, dyktowanej przez obopólne życiowe interesy. Przyjaźń i bojowa współpraca, zapoczątkowana przez braterstwo broni Wojska Polskiego z Armią Czerwoną, winny przekształcić się w trwały sojusz i w sąsiedzkie współdziałanie po wojnie. Krajowa Rada Narodowa i powołany przez nią Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego uznają, że uregulowanie granicy polsko-radzieckiej powinno nastąpić w drodze wzajemnego porozumienia. Granica wschodnia powinna być linią przyjaznego sąsiedztwa, a nie przegrodą między nami a naszymi sąsiadami, i powinna być uregulowana zgodnie z zasadą: ziemie polskie - Polsce, ziemie ukraińskie, białoruskie i litewskie - Radzieckiej Ukrainie, Białorusi i Litwie. Trwały sojusz z naszymi bezpośrednimi sąsiadami, ze Związkiem Radzieckim i Czechosłowacją, będzie podstawową zasadą zagranicznej polityki polskiej, realizowanej przez Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego. Braterstwo broni, uświęcone wspólnie przelaną krwią w walce z niemiecką agresją, jeszcze bardziej pogłębi przyjaźń i utrwali sojusz z Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej. Polska dążyć będzie do zachowania tradycyjnej przyjaźni i sojuszu z odrodzoną Francją, jak również do współpracy z wszystkimi demokratycznymi państwami świata.

Polska polityka zagraniczna będzie polityką demokratyczną i opartą na zasadach zbiorowego bezpieczeństwa.

Polski Kimitet Wyzwolenia Narodowego ustalać będzie systematycznie straty, zadane narodowi polskiemu przez Niemców, i poczyni kroki dla zapewnienia Polsce należnych jej odszkodowań.

R o d a c y!
W imieniu Krajowej Rady Narodowej Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego obejmuje władzę na wyzwolonych terenach Polski. Ani chwili na ziemi polskiej, uwolnionej od najazdu niemieckiego, nie może działać żadna inna administracja prócz polskiej. Polski Kimitet Wyzwolenia Narodowego sprawuje władzę poprzez Wojewódzkie, Powiatowe, Miejskie i Gminne Rady Narodowe i przez upełnomocnionych swych przedstawicieli. Tam, gdzie Rady Narodowe nie istnieją, demokratyczne organizacje obowiązane są natychmiast powołać je do życia, włączając w ich skład cieszących się zaufaniem ludności Polaków-patriotów, niezależnie od ich poglądów politycznych.

Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego nakazuje natychmiastowe rozwiązanie organów administracji okupantów.

Polski Kimitet Wyzwolenia Narodowego nakazuje natychmiastowe rozwiązanie tzw. granatowej policji. Rady Narodowe tworzą niezwłocznie podlegającą im Milicję Obywatelską, której zadaniem będzie utrzymanie porządku i bezpieczeństwa.

Zadaniem niezawisłych sądów polskich będzie zapewnić szybki wymiar sprawiedliwości. Żaden niemiecki zbrodniarz wojenny, żaden zdrajca narodu nie może ujść kary.

R o d a c y!
Polski Kimitet Wyzwolenia Narodowego, przystępując do odbudowy państwowości polskiej, deklaruje uroczyście przywrócenie wszystkich swobód demokratycznych, równości wszystkich obywateli bez różnicy rasy, wyznania i narodowości, wolności organizacji politycznych, zawodowych, prasy, sumienia. Demokratyczne swobody nie mogą jednak służyć wrogom demokracji. Organizacje faszystowskie, jako antynarodowe, tępione będą z całą surowością prawa.

R o d a c y!
Kraj wyniszczony i wygłodzony czeka na wielki wysiłek twórczy całego narodu. Krzywdy, zadane przez okupantów, muszą być jak najprędzej naprawione. Własność, zrabowana przez Niemców poszczególnym obywatelom, chłopom, kupcom, rzemieślnikom, drobnym i średnim przemysłowcom, instytucjom i kościołowi, będzie zwrócona prawowitym właścicielom. Majątki niemieckie zostaną skonfiskowane. Żydom po bestialsku tępionym przez okupanta zapewniona zostanie odbudowa ich egzystencji oraz prawne i faktyczne równouprawnienie.

Majątek narodowy, skoncentrowany dziś w rękach państwa niemieckiego oraz poszczególnych kapitalistów niemieckich, a więc wielkie przedsiębiorstwa przemysłowe, handlowe, bankowe, transportowe oraz lasy, przejdą pod Tymczasowy Zarząd Państwowy. W miarę regulowania stosunków gospodarczych nastąpi przywrócenie własności.

R o d a c y!
Aby przyspieszyć odbudowę Kraju i zaspokoić odwieczny pęd chłopstwa polskiego do ziemi, Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego przystąpi natychmiast do urzeczywistnienia na terenach wyzwolonych szerokiej reformy rolnej.

W tym celu utworzony zostanie Fundusz Ziemi, podległy Resortowi Rolnictwa i Reform Rolnych. W skład tego funduszu wejdą wraz z martwym i żywym inwentarzem i budynkami ziemie niemieckie, ziemie zdrajców narodu oraz ziemie gospodarstw obszarniczych o powierzchni ponad 50 ha, a na terenach przyłączonych do Rzeszy - w zasadzie o powierzchni ponad 100 ha. Ziemie niemieckie i ziemie zdrajców narodu zostaną skonfiskowane. Ziemie gospodarstw obszarniczych przejęte zostaną przez Fundusz Ziemi bez odszkodowania, zależnego od wielkości gospodarstwa, lecz za zaopatrzeniem dla byłych właścicieli. Ziemianie, mający zasługi patriotyczne w walce z Niemcami, otrzymują wyższe zaopatrzenie. Ziemie skupione przez Fundusz Ziemi, z wyjątkiem przeznaczonych na gospodarstwa wzorowe, rozdzielone zostaną między chłopów małorolnych, średniorolnych, obarczonych licznymi rodzinami, drobnych dzierżawców oraz robotników rolnych. Ziemia rozdzielona przez Fundusz Ziemi za (minimalną) opłatą stanowić będzie na równi z dawniej posiadaną ziemią własność indywidualną. Fundusz Ziemi będzie tworzył nowe gospodarstwa względnie dopełniał gospodarstwa małorolne, biorąc za podstawę normę 5 ha użytków rolnych średniej jakości dla średniolicznej rodziny. Gospodarstwa, które nie będą mogły otrzymać tej normy na miejscu, będą miały prawo do udziału w przesiedleniu przy pomocy państwa na tereny z wolną ziemią, zwłaszcza na ziemie wywindykowane od Niemiec.

R o d a c y!
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego stawia przed sobą jako bezpośrednie zadanie natychmiastową poprawę bytu szerokich rzesz narodu.

Kontyngenty, zabierające chłopu całą jego krwawicę, będą natychmiast zniesione. Dla potrzeb armii i aprowizacji miast na czas wojny na podstawie polskiej ustawy o świadczeniach wojennych zostaną wprowadzone ściśle ustalone świadczenia w naturze, wydatnie zmniejszające ciężary wsi w stosunku do kontyngentów niemieckich.

Płace robotnicze i pracownicze, utrzymywane przez Niemców przymusowo na poziomie przedwojennym, zostaną ustawowo podniesione do norm, zapewniających minimum egzystencji. Natychmiast rozpocznie się odbudowa i rozbudowa instytucji Ubezpieczeń Społecznych na wypadek choroby, inwalidztwa, bezrobocia oraz ubezpieczenia na starość. Instytucje Ubezpieczeń Społecznych oparte będą na zasadach demokratycznego samorządu. Wprowadzone zostanie nowoczesne prawodawstwo w dziedzinie ochrony pracy, rozpocznie się rozładowywanie nędzy mieszkaniowej.

Zniesione zostaną niemieckie znienawidzone zakazy, krępujące działalność gospodarczą, obrót handlowy między wsią i miastem. Państwo popierać będzie szeroki rozwój spółdzielczości. Inicjatywa prywatna, wzmagająca tętno życia gospodarczego, również znajdzie poparcie państwa. Zapewnienie normalnej aprowizacji będzie jedną z podstawowych trosk.

R o d a c y!
Jednym z najpilniejszych zadań Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego będzie na terenach oswobodzonych odbudowa szkolnictwa i zapewnienie bezpłatnego nauczania na wszystkich szczeblach.

Przymus powszechnego nauczania będzie ściśle przestrzegany. Polska inteligencja zdziesiątkowana przez Niemców, a zwłaszcza ludzie nauki i sztuki, zostaną otoczeni specjalną opieką. Odbudowa szkół zostanie natychmiast podjęta.

R o d a c y!
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego dążyć będzie do najszybszego powrotu emigracji do kraju i podejmie kroki dla zorganizowania tego powrotu.

Jedynie dla agentów hitlerowskich i dla tych, którzy zdradzili Polskę we wrześniu 1939 r., granice Rzeczypospolitej będą zamknięte.

R o d a c y!
Stoją przed nami gigantyczne zadania.

Będziemy je realizować dalej nieugięcie i zdecydowanie. Odrzucimy precz warchołów, agentów reakcji, którzy przez rozbijanie jedności narodowej, przez próby prowokowania walk między Polakami idą na rękę hitleryzmowi.

Zadanie wyzwolenia Polski, odbudowy państwowości, doprowadzenie wojny do zwycięskiego końca, uzyskanie dla Polski godnego miejsca w świecie, rozpoczęcie odbudowy zniszczonego kraju - oto nasze naczelne zadanie.

Nie można tych zadań urzeczywistnić bez jedności narodowej. Wykuwaliśmy tę jedność w ciężkiej walce podziemnej.

Powstanie Krajowej Rady Narodowej było wyrazem jej urzeczywistnienia. Powstanie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego jest dalszym krokiem na tej drodze.

R o d a c y!
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego wzywa Was:
Wszystko dla najprędszego wyzwolenia Kraju i rozbicia Niemców!

P o l a c y!
Do walki! Do broni!
Niech żyje zjednoczone Wojsko Polskie, walczące o wolność Polski!
Niech żyje sprzymierzona Armia Czerwona, niosąca Polsce wyzwolenie!
Niech żyją nasi wielcy sojusznicy - Związek Radziecki, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone Ameryki Północnej!
Niech żyje jedność narodowa!
Niech żyje Krajowa Rada Narodowa - reprezentacja walczącego narodu!
Nich żyje Polska wolna, silna, niepodległa, suwerenna i demokratyczna!

Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego









[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 19:17, 02 Lis 2009    Temat postu:

Zmowa milczenia

[size=18]Prezydent, premier i MEN solidarnie przemilczeli 50. rocznicę otwarcia pierwszej tysiąclatki - Szkoły Pomnika Tysiąclecia Państwa Polskiego [/size]

Krzysztof Pilawski
Uroczystą, przygotowywaną od miesięcy inaugurację roku szkolnego w Szkole Podstawowej nr 7 w Czeladzi 2 września połączono ze świętowaniem 50. rocznicy jej powstania oraz nadaniem nowego imienia - Tysiąclecia Państwa Polskiego. Władze miasta ufundowały na tę okazję sztandar i wydały okolicznościową książkę. Wystosowano zaproszenia do przedstawicieli najwyższych władz państwowych. Jednak goście nie dopisali. Nie przyjechał Donald Tusk ani żaden jego przedstawiciel. Premier nie zdobył się na podpisanie listu z życzeniami. List wysłała zastępczyni dyrektora jego kancelarii. Nie ma w nim choćby jednego słowa nawiązującego do istoty uroczystości.
Dlaczego szef rządu powinien być 2 września w Czeladzi? Bo Donald Tusk powtarza, że edukacja jest priorytetem jego rządu. Bo czeladzka siódemka to pierwsza z 1417 szkół wybudowanych w ramach akcji "Tysiąc szkół na Tysiąclecie". Bo tysiąclatki to niemający odpowiednika w przeszło tysiącletnich dziejach Polski

solidarny wysiłek społeczeństwa

na rzecz edukacji. Bo tysiąclatki z jasnymi klasami, salami gimnastycznymi, przestronnymi korytarzami, bibliotekami, świetlicami, gabinetami stomatologicznymi, stołówkami, łazienkami i szatniami zapewniały bazę lokalową na europejskim poziomie uczniom z rodzin, w których warunki mieszkaniowe i finansowe często znacznie odbiegały od europejskich. Bo tysiąclatki pomogły w znalezieniu wolnego miejsca w ławce dzieciom z wyżu demograficznego lat 50. Bo tysiąclatki sprzyjały realizacji idei wyrównywania szans dzieci i młodzieży. Bo w ciągu półwiecza przez tysiąclatki przeszły miliony Polaków. Bo tysiąclatki przeżyły PRL i służą dzieciom III RP.
Dlaczego premier mógł zignorować obchody? Bo jadąc do Czeladzi, zaprzeczyłby głoszonej przez siebie wykładni historii, że II wojna światowa toczyła się od 1939 do 1989 r., a więc także przez cały okres trwania akcji "Tysiąc szkół na Tysiąclecie". Bo zanegowałby sens budowy Muzeum II Wojny Światowej, któremu patronuje, a które opiera się na wizji wojny 50-letniej.
Bo przekreśliłby znak równości między nazizmem i komunizmem. Bo dopuściłby się grzechu relatywizmu przyznaniem, że PRL nie była złem absolutnym. Bo okazałby się po tej samej stronie, co komuniści. Bo akcję "Tysiąc szkół na Tysiąclecie" ogłosił I sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Władysław Gomułka ("Wysiłkiem całego narodu zbudujemy tysiąc szkół na Tysiąclecie", zapowiedział w 1958 r.). Bo Władysław Gomułka otwierał szkołę w Czeladzi ("...oddajemy pierwszy z tysiąca pomników, które naród polski kosztem swej ofiarności postanowił wybudować dla uczczenia tysiąclecia jej państwowości", mówił I sekretarz do 40-tysięcznej rzeszy słuchaczy w lipcu 1959 r.). Bo chwaląc akcję przeprowadzoną w wyniszczonej wojną, biednej PRL, Tusk pośrednio przyznałby, że dokonania w oświacie w ostatnim
20-leciu są skromne, państwo

spycha odpowiedzialność za szkoły

na samorząd, a samo nie jest w stanie nawet sfinansować dożywiania uczniów z ubogich rodzin.
Przykład idzie z góry, więc w Czeladzi nie pojawiła się minister edukacji narodowej Katarzyna Hall. Zjawiła się na Ogólnopolskiej Inauguracji Nowego Roku Szkolnego zorganizowanej przez MEN 31 sierpnia w Zespole Szkół w Straszynie, niedaleko Pruszcza Gdańskiego. Ogłosiła, że nowy rok będzie w szkołach Rokiem Historii Najnowszej.
"Chciałabym, by w najbliższym roku w życiu społeczności szkolnych w naszym kraju szczególne znaczenie miała historia najnowsza", powiedziała pani minister, wymieniając rocznice, o których należy pamiętać: 70. rocznica II wojny światowej, 70. rocznica agresji ZSRR na Polskę, 20. rocznica upadku komunizmu, 20. rocznica zaprzysiężenia rządu Tadeusza Mazowieckiego, 90. rocznica bitwy warszawskiej, 30. rocznica podpisania Porozumień Gdańskich, 20. rocznica pierwszych wolnych wyborów samorządowych.
"Te ważne rocznice to doskonała okazja dla nauczycieli, by nawiązać w pracy z uczniami do wielu ważnych wydarzeń z naszej niedawnej historii. Działania podejmowane w szkołach w ramach Roku Historii Najnowszej z pewnością przyczynią się do upowszechniania wiedzy o tym, co ważnego wydarzyło się w Polsce w ostatnich latach", przekonywała minister Hall. Wymienione przez nią rocznice (zapomniała jeszcze o 70. rocznicy zbrodni katyńskiej) są zgodne z wizją wojny 50-letniej, którą naród polski toczył (zwycięsko) z dwoma okupantami.
Takiej historii mają się uczyć dzieci w całej Polsce, a więc także w Straszynie. Zapewne będzie z tym drobny problem, ponieważ historia miejscowego zespołu szkół zaprezentowana na jego stronie internetowej wyraźnie

odbiega od wizji rządu Platformy Obywatelskiej.

W 1945 r. w Straszynie - wchodzącym w skład Ziem Odzyskanych - pojawia się Stanisław Cabaj, przed wojną uczący w Seminarium Nauczycielskim w Prużanach na Polesiu. Razem z nim przyjeżdża żona Maria Cabajowa. Na poniemieckich ziemiach uczą polskie dzieci czytać i pisać po polsku. W 1946 r. w Straszynie otwarto jednoklasową szkołę podstawową z jedną nauczycielką - panią Cabajową. Polskich dzieci szybko przybywało i w roku szkolnym 1949/1950 Stanisław Cabaj został przeniesiony ze szkoły w sąsiedniej wsi Jagotowo do Straszyna. Otrzymał posadę kierownika. Na początku lat 60. szkoła w Straszynie miała już przeszło 200 uczniów. Brakowało sal do prowadzenia lekcji. Kierownik Cabaj poprosił dawnego kolegę ze szkoły - wicepremiera Piotra Jaroszewicza - o pieniądze na budowę nowej szkoły. 23 stycznia 1965 r. Jaroszewicz przeciął wstęgę. Na akademii uczniowie recytowali: "Dzisiaj spełniają się nasze marzenia, marzenia wielu lat. Dziękujemy za jasne ściany tej szkoły, za przestrzenne klasy i pomoce naukowe, za wszystko. Dziękujemy też za pamięć o nas - dzieciach ze Straszyna".
Zbudowana z pomocą mieszkańców w ciągu jednego roku szkoła w Straszynie została sfinansowana z budżetu państwa. Nie była więc tysiąclatką - szkołą z pieniędzy społecznych. Bo państwo budowało "normalne" szkoły. W uchwale III Zjazdu PZPR z 1959 r. zapisano, że w latach 1959-1965 należy wybudować z pieniędzy państwowych 27 tys. izb szkolnych.
Na tysiąclatki składało się niemal całe społeczeństwo.
29 listopada 1958 r. z inicjatywy Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu powołano Społeczny Fundusz Budowy Szkół. Społeczne komitety tworzyły się w województwach, powiatach, gromadach, wsiach, dzielnicach i zakładach pracy. W ich pracę

angażowały się tysiące

osób. Pieniądze przekazywały przedsiębiorstwa, instytucje, wojsko, milicja, organizacje polityczne i społeczne oraz obywatele (w tym celu emitowano specjalne cegiełki) - także Polacy rozsiani po świecie i organizacje polonijne.
Szkołę w Czeladzi wzniesiono w największym stopniu dzięki pracy i pieniądzom jednostek Wojskowego Korpusu Górniczego oraz górników. Część pieniędzy zebrały działające we wszystkich szkołach w Czeladzi koła Społecznego Funduszu Budowy Szkół. Władysław Gomułka, przemawiając na otwarciu siódemki, odniósł się do zarzutów nazywania wpłat na szkoły daniną: "Jeśli ktoś nazywa świadczenia na rzecz budowy szkół daniną, to danina ta jest najcenniejszym wianem, jakim możemy wyposażyć nasze dzieci, naszych spadkobierców, naszą ojczyznę, na drogę przyszłego życia".
Na stronie internetowej MEN próżno szukać informacji o akcji "Tysiąc szkół na Tysiąclecie". Słowem nie wspomniano o uroczystości w Czeladzi związanej z okrągłą rocznicą powstania pierwszej tysiąclatki. Podobnym milczeniem MEN zbyło także 60. rocznicę przyjęcia przez Sejm ustawy o likwidacji analfabetyzmu (uchwalono ją 9 kwietnia 1949 r., w ciągu dwóch lat nauką objęto przeszło milion osób w wieku produkcyjnym), który był nie tylko skutkiem wojny, ale i wcześniejszego zacofania - w 1938 r. co piąty obywatel Polski nie potrafił czytać ani pisać.
Podobne rocznice nie wpisują się w ogłoszony przez MEN Rok Historii Najnowszej. Osoby zasłużone w akcji "Tysiąc szkół na Tysiąclecie" nie mogą liczyć na ordery ani słowa uznania od premiera, ministrów, prezydenta. Nie mogą marzyć o uczczeniu okrągłej rocznicy otwarcia pierwszej pięciolatki przez Sejm lub Senat.

To nie agresja

ZSRR na Polskę 17 września, którą parlamentarzyści czczą trzeci raz z rzędu (uchwały rocznicowe z tej okazji podjęto za panowania PiS w 2007 r. i PO w 2008 r.). Uczczenie akcji zainicjowanej przez Gomułkę byłoby wielkim wyłomem - wśród setek uchwał historycznych podjętych w ciągu ostatnich 20 lat nie ma ani jednej dobrze oceniającej jakieś wydarzenie związane z działalnością władz PRL.
Podejście PO do historii najnowszej jest bliźniaczo podobne do jej interpretacji przez Lecha Kaczyńskiego. Na początku czerwca prezydent wziął udział w uroczystości poświęcenia i przekazania sztandaru Szkole Podstawowej Nr 1 w Ptaszkowej (powiat nowosądecki). Obiekt, który odwiedził Lech Kaczyński, to Szkoła Pomnik Tysiąclecia Państwa Polskiego, czyli wzniesiona za pieniądze społeczne tysiąclatka. Wizyta prezydenta zbiegła się z 50. rocznicą rozpoczęcia jej budowy (obiekt oddano dwa lata później) oraz przypadającą także w tym roku 50. rocznicą elektryfikacji Ptaszkowej. Nie były to jednak powody skłaniające urzędującego szefa państwa do pozytywnego odniesienia się do okresu PRL. Nie zmusi go do tego także fakt, że sam jest absolwentem XXXIX Liceum Ogólnokształcącego im. Lotnictwa Polskiego na Bielanach, które wybudowano w 1963 r. zgodnie z gomułkowską ideą szkół pomników ze składek żołnierzy i pracowników cywilnych Wojsk Lotniczych i Wojsk Ochrony Powietrznej Kraju.
"Wokół rocznic można zbudować konstrukcję zmieniającą społeczną świadomość", przekonywał w Belwederze Lech Kaczyński na konferencji "Rocznice w polskiej polityce pamięci". Na wznoszonej przez PiS i PO historycznej konstrukcji nie ma miejsca na ani jedno wydarzenie przywołujące dobre skojarzenia z PRL.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 10:34, 27 Mar 2011    Temat postu:

26 marca 1943 w nocy na 27 marca oddział UPA dokonał masakry ponad 180 Polaków we wsi Lipniki na Wołyniu. Z rzezi został ocalony przez ojca 1,5-roczny Mirosław Hermaszewski.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Baltazar



Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Nie 14:36, 27 Mar 2011    Temat postu:

w51 napisał:
26 marca 1943 w nocy na 27 marca oddział UPA dokonał masakry ponad 180 Polaków we wsi Lipniki na Wołyniu. Z rzezi został ocalony przez ojca 1,5-roczny Mirosław Hermaszewski.


Miał szczęście, bo gdyby go zabrakło......



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 17:27, 29 Mar 2011    Temat postu:

Hmmmmmm. Brak słów....

1943: banda UPA dokonała masakry 150 Polaków w Pendykach.

Pendyki były dużą kolonią (wewnętrznie dzieloną na Pendyki I i II) zamieszkaną niemal wyłącznie przez Polaków (za wyjątkiem 1 rodziny ukraińskiej). Już w marcu 1943, pod wpływem wiadomości napływających z okolicznych miejscowości, w kolonii powstała samoobrona, która posiadała kilka sztuk broni palnej oraz wykopała dookoła wsi okopy.

25 marca 1943 w Pendykach schroniła się grupa osób ocalałych z ataku UPA na kolonię Tomaszów.

Zbrodnia

Mimo dokonanych wcześniej przygotowań, Polacy zostali całkowicie zaskoczeni przez oddział UPA, który napadł na Pendyki i sąsiadujące Pieńki 29 marca 1943 we wczesnych godzinach rannych (spodziewano się ewentualnego ataku w nocy). Napastnicy ostrzelali wieś z pocisków zapalających, część ofiar zabili, wrzucając je do podpalonych wcześniej budynków. Polacy ratowali się ucieczką przez podmokłe łąki do lasu, ścigani przez upowców. Równolegle miał miejsce rabunek mienia w zaatakowanej wsi. Jedyni zamieszkali w Pendykach Ukraińcy nie wzięli w nim udziału, zamiast tego ukrywając u siebie rodzinę polską.

Następnego dnia część osób, które zdołały schronić się w lesie, wróciła do wsi, gdzie odnalazła ok. 150 ciał zamordowanych mieszkańców Pendyk. Nie udało się jednak ustalić tożsamości wszystkich ofiar. Ocaleni Polacy udali się następnie przez las do Cumania, gdzie skontaktowali się z oddziałem Wehrmachtu, od którego otrzymali broń i eskortę na powrót do Pendyk i dokonanie pogrzebu zabitych we wspólnych grobach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 8:20, 18 Wrz 2012    Temat postu:

Magda Jethon czyli 17 września nie istnieje
Salon24
Jechałem samochodem z włączanym radiem – ostatnio coraz rzadziej to robię, wolę słuchać muzyki z netu (jest parę fajnych stacji internetowych np. Dezeer albo Calm Radio), za pośrednictwem Iphona. Ale dzisiaj wyjątkowo jakoś nie podłączyłem bo zawieruszył się kabelek więc słuchałem trójki. Taka stacja radiowa jakby kto nie wiedział. Kiedyś był to Program III Polskiego Radia, a teraz po prostu trójka, a raczej trujka.

No więc jadę, Senatorską od Placu Krasińskich w stronę Stawek, i gdy dojechałem do tego skrzyżowania zobaczyłem, że skręt w lewo jest zablokowany policyjnymi samochodami, a na środku tego placu jest pełno bieli i czerwieni, a pomnik syberyjski, ten wagon z krzyżami na torach jest otoczony ludźmi – więc sobie przypomniałem, że dziś jest 17 września. I w tym momencie w radio usłyszałem taki znany głos, od dawien dawna w trójce, czy raczej trujce, i ten charakterystyczny dżingiel – i rozpoczęła się audycja o tym co Polskie Radio nadawało kiedyś tam dawno temu. Po czym rozległy się orkiestrowe dźwięki marsza żałobnego Chopina, tak pasujące do miejsca w którym stałem w korku, więc pomyślałem, że radio stanęło na wysokości zadania. I wtedy ta dziennikarka, prezenterka i była to chyba Marta Jethon, ktoś to w końcu był, powiedział, (cytuję dosłownie) że 14 marca 1956 roku cała Warszawa opłakiwała Bolesława Bieruta, a dalej były archiwalne nagrania smutnych głosów spikerów z tamtego pogrzebu. Jak kto nie wierzy może sobie posłuchać na stronie Polskiego Radia [link widoczny dla zalogowanych]



A więc jest już tak, że ani prezydent państwa, ani tego państwa premier nie zająknęli się dziś na temat agresji sowieckiej w 1939. A w Polskim Radio nadaje się TEGO DNIA archiwalne nagrania z pogrzebu sowieckiego agenta, i robi przypomnienie nie w tonie analizy historycznej, lecz bezkrytyczne powtórzenie sformułowań komunistycznej propagandy funeralnej, bez słowa komentarza kim był Bierut, z użyciem pełnej tytulatury tego zbrodniarza.



A więc już jest tak, że dzień 17 września musi mieć odpowiednią propagandową oprawę, aby ci młodzi, którzy może i w szkole nie usłyszeli o tej dacie z braku czasu i przerabiania kolejnych testów, aby ci młodzi nie mieli żadnych negatywnych skojarzeń z komunizmem i ZSRS.



A więc już jest tak, że dyrektorka trujki może w ten sposób prowadzić audycję „Trójkowa powtórka z historii”, żeby w tym dniu nie wspomnieć o agresji sowieckiej i tej agresji konsekwencjach, ale za to mówić, że warszawiacy opłakiwali Bieruta, a w Ameryce była premiera My Fair Lady.

A więc już jest tak.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 19:17, 12 Paź 2012    Temat postu:

Dzisiaj rocznica bitwy pod Lenino

Za Wikipedią :

Bitwa ta była pierwszym bojem zorganizowanych w ZSRR wojsk polskich i dlatego rocznica jej (12 października) była od 1950 do lat 90. obchodzona jako Dzień Wojska Polskiego[6].

1 Dywizja Piechoty przełamała obronę nieprzyjaciela, ale nie w pełni wykonała swoje zadanie. Związała i wykrwawiła znaczne siły przeciwnika. W walkach Niemcy stracili 1500 żołnierzy, a 326 dostało się do niewoli. Zniszczono 72 karabiny maszynowe, 42 działa i moździerze, 2 czołgi oraz strącono 5 samolotów.

W czasie walk dywizja wraz z jednostkami wsparcia poniosła tak ciężkie straty (510 zabitych, 1776 rannych, a 776 dostało się do niewoli niemieckiej lub zostało uznanych za zaginionych bez wieści, tj. ok. 25% całego stanu osobowego), że po dwóch dniach walki musiała zostać wycofana z pierwszej linii.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 21:58, 29 Lis 2013    Temat postu:

Polska i Rosja w listopadowe noce i dnie

[link widoczny dla zalogowanych]

27-28 listopada 1830 roku (ostatnie dwa dni przed wybuchem Powstania Listopadowego) wszystko było gotowe, gdy wtem młodzieży oddziału belwederskiego przychodzi szczególna myśl, malująca wiek aktorów tej sceny, po części i charakter narodu: wielu ze spiskowych, którzy się podjęli schwytać brata potężnego mocarza Północy w jego własnym siedlisku, mniemając, iż żywymi z tej wyprawy nie powrócą, zabawić się chciało po raz ostatni przed śmiercią. W tym celu kilkunastu poszło tego wieczora na bal … Taniec miał zakończyć dziesięcioletnią historią spisków ... Obecny na tym balu pułkownik Ludwik Kicki, spoglądając na nieznajomych sobie młodzieńców, których dziwny wyraz twarzy go uderzył, zapytał [redaktora Adama] Chłędowskiego: „Kto są ci, z którymi rozmawiał?” Chłędowski powiedział mu, że ta młodzież pojutrze wcale inne pląsy rozpocznie . Wtedy rzekł Kicki, dowiedziawszy się o zamiarze: „Pałasz i pistolety zawsze są u mnie gotowe; oto masz moją rękę, jestem wasz w życiu i śmierci.” I dotrzymał słowa! Po balu nastąpiła spowiedź … dowódca oddziału belwederskiego, [Ludwik] Nabielak, odprawił u karmelitów na Krakowskim Przedmieściu ten pobożny akt religijny, okazujący wielkość niebezpieczeństwa i nieograniczone jego poświęcenie.

28 listopada 2013 roku (w przeddzień 183. rocznicy wybuchu powstania) pod patronatem Bronisława Komorowskiego rozpoczęła się w Warszawie konferencja „Przyszłość chrześcijaństwa w Europie. Rola Kościołów i narodów Polski i Rosji” prezentowana przez organizatorów jako „kolejny ważny krok w zbliżeniu katolicko-prawosławnym i polsko-rosyjskim”. O znaczeniu stosunków polsko-rosyjskich mówił Marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz a o sprawach trudnych, „dialogu i procesie pojednania” – były minister spraw zagranicznych i współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych prof. Adam Daniel Rotfeld oraz prof. Jarosław Skworcow z Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO).



29 listopada 1830 roku, gdy się zbliżała umówiona pora do działania, cywilni spiskowi, którym poruczono rozpoczęcie ruchu napadem na Belweder, szli po dwóch, po trzech różnymi drogami do lasku łazienkowskiego, jedni z ukrytą krótką bronią palną, drudzy bez broni, ponieważ wszyscy spodziewali się dostać karabinów ze Szkoły Podchorążych. ... W Łazienkach po prawej i lewej stronie posągu króla Jana [Sobieskiego] zejść się mieli ci waleczni młodzieńcy na pół godziny przed terminem; miało być ich wszystkich czterdziestu; lecz różne okoliczności … więcej niżeli o połowę tę liczbę zmniejszyły. …
Po odbiciu Arsenału przeciągały z ulicy do ulicy, od przedmieścia do przedmieścia mniejsze, większe tłumy, zgiełkliwe, po większej części już zbrojne. Od Wisły byliśmy panami miasta…
Ta noc była dość krwawa; była zabójczą szczególniej dla jenerałów bądź względami carewicza [Konstantego] za dawne i wierne usługi zaleconych zgrozie publicznej, bądź też przez niewczesną przezorność wahających się przystąpić do sprawy narodu. …
Noc upływała na tych czynnościach…

29 listopada 2013 roku przesłanie do uczestników konferencji skieruje Bronisław Komorowski, o znaczeniu dialogu polsko-rosyjskiego mówić będą m.in. ambasador FR w RP Aleksander Aleksiejew a o dialogu społeczeństw m.in. były ambasador RP w FR i członek Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych Jerzy Bahr oraz dyrektor Centrum Rosyjsko-Polskiego Dialogu i Porozumienia Jurij Bondarenko. (…) Wieczorem w prawosławnej katedrze na warszawskiej Pradze zostaną odprawione nieszpory.



30 listopada 1830 roku ranek mgłą pokryty zastał dwie rzeczy oddzielne, obrócone już przeciwko sobie: rząd i powstanie; rząd wzmocniony kredytem ludzi bardzo popularnych , wyraźnie oświadczających się przeciwko zaszłym wypadkom, powstanie tylko pod Arsenałem skoncentrowane i obronne, w innych punktach mniej więcej rozsypane…

30 listopada 2013 roku na konferencji w Warszawie o wyzwaniach, polach współpracy i chrześcijaństwie we współczesnym świecie mówić będą m.in. prof. Jan Grosfeld (UKSW) i sekretarz ds. stosunków międzynarodowych Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego ks. Sergij Zwonariow (moderowani przez korespondent RIA Novosti w Wiedniu Andrieja Zołotowa) a o roli mediów chrześcijańskich w ewangelizacji współczesnego świata m.in. redaktor naczelny „Przeglądu Prawosławnego” Eugeniusz Czykwin (szerzej znany jako działacz PRON i TPPR, poseł ChSS na sejmy PRL i poseł SLD na Sejmy RP a także jako TW SB ps. „IZYDOR”). Po południu zostaną wręczone nagrody „Zasłużony dla Tolerancji 2013”, których laureatami w latach 1998-2012 było zbyt wiele osób i instytucji, by je tu wszystkie wymienić, niech więc nazwisko wyróżnionego nią w 2012 roku ks. Wojciecha Lemańskiego będzie pars pro toto; kto zaś ciekaw składu, setników i centurionów tego legionu zasłużonych dla tolerancji, niech zajrzy pod link tutaj).



25 stycznia 1831 roku (56 dni po wybuchu powstania) poseł Jan Ledóchowski wezwał: Wykrzyknijmy więc wszyscy: „Nie ma Mikołaja” a członkowie obu Izb, a nawet przytomna publiczność powtórzyła po kilkakrotnie te wyrazy detronizacji cara Rosji od władzy w Królestwie Polskim. Poseł Walenty Zwierkowski zażądał natychmiastowego spisania protokołu sesji a sekretarz Senatu, Julian Ursyn Niemcewicz odczytał ułożony przez siebie projekt tego pamiętnego oświadczenia w osnowie następującej:

Działo się na posiedzeniu połączonych Izb Sejmowych dnia 25 stycznia 1831 r. w Warszawie:

„Najświętsze i najuroczystsze umowy tyle tylko są nienaruszalnymi, ile wiernie dotrzymanymi ze stron obydwóch. Długie cierpienia nasze znane światu całemu; przysięgą zaręczone przez dwóch panujących, a pogwałcone tylekroć swobody nawzajem i naród polski od wierności dziś panującemu uwalniają. Wyrzeczone na koniec przez samego cesarza Mikołaja słowa, że pierwszy naszej strony wystrzał stanie się na zawsze zatracenia Polski hasłem, odejmując nam wszelką sprostowania krzywd naszych nadzieję, nie zostawują jak rozpacz szlachetną.

Naród zatem polski, na Sejm zebrany, oświadcza: iż jest niepodległym ludem i że ma prawo temu koronę polską oddać, którego godnym jej uzna, po którym z pewnością będzie się mógł spodziewać, iż mu zaprzysiężonej wiary i zaprzysiężonych swobód święcie i bez uszczerbku dochowa.”

Poseł Roman Sołtyk protestował się przeciw wyrazowi: „szlachetna rozpacz”… liczne jednak głosy protestacji tej dokończyć mu nie dozwoliły, więc projekt takowy obie Izby jednomyślnie przy oklaskach w całkowitości przyjęły a następnie przystępowali do podpisywania protokołu Posłowie i Deputowani porządkiem Województw, Senatorowie zaś według porządku starszeństwa…

Po zakończonym podpisaniu dały się słyszeć kilkakrotne odgłosy publiczności: … „Niech żyje Polska wolna i niepodległa!”

25 stycznia 2014 roku odbędzie się rejonowy etap Wojewódzkiego Konkursu Języka Rosyjskiego dla uczniów gimnazjów województwa wielkopolskiego. Określono już tematykę szczegółową obowiązującą w części ustnej etapu wojewódzkiego konkursu: … 13) Москва – столица России, её интересные места. 14) Прогулка по Санкт – Петербургу. Ponieważ ten ostatni temat został już dość nieźle opisany przez niejakiego A.M., więc niemal na zakończenie tej antologii cytatów zachęcam do uważnej lektury jego strof:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚWIATOWID Strona Główna -> "Moja prawda, Twoja prawda i g.... prawda " :) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin