Ile to już lat minęło......
A przedstawienie trwa , przedstawienie musi trwać.
Nawet jeżeli łza zmywa makijaż.
Freedie skręcił za róg i wyszedł z cienia....przekraczając barierą świetlistego poranka.
Co do pierwszej części....
Hmmm ... zamiast przysłowiowego .... de gustibus i.t.d.
Czyżby było tak jak w deklaracji po każdej zwrotce znanego hitowego onegdaj utworku Grześkowiaka ???
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach