ŚWIATOWID

w51

Co jest ważne w związku? Choć to pytanie jest stare jak świat, to dopiero teraz udało się udowodnić bardzo smutną prawdę. Ujawnia ją internetowy "Super Express".

Mężczyźni - to prawda stara jak świat - poszukują najbardziej atrakcyjnych kobiet. A jakich facetów poszukują kobiety?

Takich, którzy mają najwięcej... kasy, czytamy w "Super Expressie". I żeby takiego dostarczyciela dóbr złapać na haczyk, są w stanie zrobić naprawdę dużo.

Dokładniej to zjawisko zbadali monachijscy badacze, przyglądając się współczesnym singlom w czasie sesji sprowokowanych randek. W wypełnionych wcześniej ankietach uczestnicy badania twierdzili, że szukają swoich lustrzanych odbić. Czyli kogoś, kto odpowiada ich statusowi majątkowemu, stopniowi zaangażowania i wyglądowi.

Jadenak - jak pokazało badanie - 21 samotnych kobiet i 25 mężczyzn spotkało się ze sobą i miało za zadanie zdecydować, z kim najbardziej chciałoby się umówić na randkę, okazało się, że ich gusta są zupełnie inne od tych, które deklarowali wcześniej.

Cóż zatem się okazało?

"Super Express" podaje, że faceci wybierają panie po wyglądzie. Z kolei kobiety patrzą się na mężczyzn przez pryzmat zawartości ich portfela. Kobiety częściej też kalkulują przy wyborze potencjalnych partnerów i podchodzą do związku bardziej zdroworozsądkowo niż faceci. Materialistki? Być może, ale twardo stąpające po ziemi.

[link widoczny dla zalogowanych]

tak

zielonomi

Spodziewałam się myśli kosmatych - a tutaj trzecia prawda Laughing

kryptosybaryta

Witam :)

ależ oczywiście, że kobiety lubią "kasę". I nie ma w tym nic złego.. Wynika to z ich uwarunkowań biologicznych (mężczyźni też je mają..)
Kiedy kobieta jest w najlepszym wieku do prokreacji - szuka sobie odpowiedniego partnera, który ma być "atrakcyjny" - to znaczy gwarantować sukces tejże prokreacji - ma być atrakcyjny fizycznie, zdrowy, ale także stabilny materialnie i akceptowany społecznie. One to mają tak głęboko w sobie, że często same sobie z tego sprawy nie zdają, a nawet głośno przeczą takim tezom. Wtedy - takiemu właśnie facetowi mówią "kocham" - i to jest najprawdziwsza prawda!
Z czasem to się zmienia, kiedy mają już potomstwo z jednym partnerem - rozglądają się za "zapasowym materiałem genetycznym" (skok w bok :). Wydaje się, że wtedy zasobność "dawcy" ma mniejsze znaczenie, ale w jakimś stopniu pozostaje, bo stereotyp bogaty=silny=atrakcyjny nie przestaje funkcjonować. Jest zbyt trwały, bo wytworzony przez tysiące pokoleń w drodze selekcji biologicznej. Obojętne, czy chodzi o małżeństwo czy o romans - biedny(słaby) raczej przegra konkurencję z bogatym(silnym), podobnie jak w naszych oczach wygrywają raczej te z "odpowiednimi" biodrami i piersiami, włosami, skórą, itp. Ten sam mechanizm.
Cóż nam pozostaje? Przekonywać je, że nie powinny tak postępować ? ;)
Bez sensu. Praw fizyki Pan nie zmienisz.. :) raczej trzeba je zrozumieć - i dać im to czego chcą, a przynajmniej przekonać, że dajemy - wtedy mamy szanse :) Jak zawsze - przydaję się odrobina inteligencji i doświadczenia - ale to zawsze przecież..

w51

Również witam, i nie pozostaje mi nic innego, jak tylko pogratulować merytorycznego debiutu na Światowidzie, pod którego treścią mogę się tylko ... podpisać tak

To o czym napisałeś, to również moim zdaniem żelazna reguła od której oczywiście bywają też wyjątki w postaci kobiet gustujących jak to np. w romantyźmie bywało w nieudacznikach, ale te wyjątki z kolei potwierdzają regułę o ich skłonnościach w tym przypadku .... zachowawczych.

kryptosybaryta

dziękuję :)

- wyjątki - rzeczywiście bywają - ale - choćby po to, by je rozpoznać - warto znać regułę i wiedzieć, że jest - regułą właśnie..

Co do natury Kobiet zaś, nawet tych wyjątkowych, to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że istnieje jeszcze jedna reguła; prawdziwa ich Natura zawsze w końcu z nich wychodzi.. Proszę tego nie odbierac jako krytykę pod ich adresem - ja nawet tak wolę, bo wiedząc o tym - jakoś sobie z nimi radzę.. Ale przez to moja wiara w tę wyjątkowość - maleje jakby.

Aha - mężczyźni - sa dokładnie tacy sami :)

zielonomi

Nie polemizuję - przecież, Wy to wiecie tak

w51

zielonomi

Oczywiście, że są wyjątki! Anxious

Czasem bywa tak, że mężczyzna jest tylko atrakcyjny finansowo, a prokreacyjnie już niestety nie - był minęło, z wiekiem.

kryptosybaryta

zielonomi

Chwile zapomnienia są najprzyjemniejsze.
Nie rozumiem dlaczego by wymagać od kobiety, by wiązała się z mężczyzną, który nie jest atrakcyjny fizycznie i nie śmierdzi groszem?
Jak tak czytam swoje ostatnie zdanie, widzę krótki opis swojego byłego męża. Dwa razy nie popełnia się tego samego błędu

kryptosybaryta

:)
-widać my, mężowie, wszyscy jesteśmy podobni..

Istotnie - dwa razy ten sam błąd to za wiele. Starożytni Ateńczycy podobno z tego powodu zabraniali piastowania urzędów publicznych mężczyznom, którzy się rozwiedli i ponownie wstąpili w związki małżeńskie..

zielonomi

kryptosybaryta

- podobni - nie znaczy tacy sami. To tak jak z każdym artykułem spożywczym - ma termin przydatności do spożycia ;)

w51

kryptosybaryta

.. a mądrzy Grecy mieli z głowy czcigodnych Przedstawicieli Ogółu brnących z upodobaniem ścieżkami, na których sobie nie radzą jakby..

zielonomi

kryptosybaryta

- też mam takie wrażenie.. niby wieki mijają, a wszystko wciąż takie jak było.. Żadnego postępu. Pozostaje albo się do końca tym sfrustrować, albo.. to jakoś polubić.
Koty są super (kotki zwłaszcza.. :)

zielonomi

Swoją drogą to bardzo zabawne, bo mimo tego wszystko się zmienia, łącznie z mężami i żonami.
I powiedz tu człowieku coś mądrego, kiedy jedno zdanie zaprzecza drugiemu. Brick wall

kryptosybaryta

Prawda? - jak tak człowiek zacznie formułować swoje poglądy (kategorycznie..) to zaraz jakąś sprzeczność znajdzie. A może jest ziarno prawdy we wszystkich tych sprzecznych ze sobą tezach. Jedno pewne - mężowie/żony zmieniają się za szybko, rzadko na lepsze i choć dawno niby to wiemy - zawsze jakoś dziwnie tym rozczarowani jesteśmy. Znowu - sprzeczność.

zielonomi

kryptosybaryta

Racja! wszelka pewność jest zawsze podejrzana.. Ale człowiek tak bardzo potrzebuje jakichś pewników.. Nawet jeśli by były przykre - to przynajmniej byłoby wiadomo, czego sie trzymać. A tak - ciągle idzie się przez ciemny las i co jakiś czas - bęc o drzewo.. :]
Miłego dnia :)

zielonomi

kryptosybaryta

zielonomi

Ze ślepoty to ja właśnie odpadam. Nie tragizuj

kryptosybaryta

Nie tragizuję.. Chyba.

Mi też jakoś z czasem mija ta skłonność do "ślepoty" Jakoś tak za dużo widzę, a pamiętam jak bywało przyjemnie, kiedy zdarzało się widzieć tylko tą przyjemniejszą stronę rzeczywistości. To dobry środek uśmierzający na ból egzystencji.. Tak wiem - jakiś patos się do tego zakrada, mam do niego skłonność, niestety - i TA akurat minąc nie chce.. ;)
Dobrego Dnia :)

zielonomi

Mówimy o skrajnie różnych rodzajach ślepoty - na mnie ciągle działa siła odśrodkowa i nie mogę dostać się do środka Razz

Dobrego!

kryptosybaryta

- jeśli działa na Ciebie zbyt silna siła odśrodkowa - to musi oznaczać, że wirujesz za szybko.. :) Zwolnij trochę - siła odśrodkowa się zmniejszy!

zielonomi

A na patos rady nie masz? Razz

kryptosybaryta

Nie mam.. Aż dziwne, bo idzie za mną jak cień i już powinienem coś na to umieć poradzić. A nie umiem i nieraz - jak się choć na chwilę przestanę pilnować - takim patosem pojadę, że Okopy Trójcy Świętej mogą się schować.. Ale zaraz potem jest mi przykro, przepraszm Czytających, mrugam oczkiem, że to niby taka figura stylistyczna miała być.. Żenada.
No, coż, trzeba mieć świadomość własnych słabości - tak sie pocieszam i idę dalej, oglądając się za siebie, czy patos i jego różne rodzeństwo dalej się za mną snuje..

zielonomi

Dobrze jest mieć towarzyszy podróży!