|
ŚWIATOWID czyli ... obserwator różnych stron życia
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Delta
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 21:11, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
To czyje zdjecie miałeś jako avatar w poprzednim ....hmmmmmm.... wcieleniu forumowym?
Bo jeżeli własne, to nie kombinuj.....widziałam i kwestie szpilek podtrzymuje.
Co najwyzej w 10-centymetrowych obcasach....moge byc nieco za wysoka....a moze i nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 16:02, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Delta napisał: | To czyje zdjecie miałeś jako avatar w poprzednim ....hmmmmmm.... wcieleniu forumowym?
Bo jeżeli własne, to nie kombinuj.....widziałam i kwestie szpilek podtrzymuje.
Co najwyzej w 10-centymetrowych obcasach....moge byc nieco za wysoka....a moze i nie? |
Swoją facjatę i podpis cenię bardziej niż pieniądze tak, że nie ma mowy o ... wcielaniu się Delteczko
A co do obcasów, to ... przeżyję nawet jeżeli....
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Delta
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 7:29, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
i widzisz....jednak te nogi i obcasy niekoniecznie sa tak istotne....
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 9:22, 10 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Moja ... muza na urlopie, pogoda do ....do bani, do urlopu trochę czasu czyli ... minorowo, ale temacik podtrzymać trzeba a więc muszę sięgnąć do archiwum....
Od zawsze uwielbiałem letnie wczesne wieczory w miejscowościach wypoczynkowych.
Uwielbiam ich deptaki, ich różnorodne barwy, ich oryginalne zapachy i wszystko co tworzy ich niesamowity klimat niezależnie od ich położenia na kuli ziemskiej.
Te klimaty mają jednak ... rzecz wspólną jaką jest defilada ...piękności wszelakich i to niezależnie od wieku a na dodatek z obowiązkowym i nieustającym reep playem
Od zawsze, najpierw z poziomu murku, z lodem ... w ręku, później z poziomu ławki z fajką /a jakże/ a obecnie z kawiarnianego stolika / z papieroskiem/ , zawsze z wielka przyjemnością odbierałem te defilady.
Przyglądam się tym wspaniale wyeksponowanym krągłościom biustu, talii, pup opiętymi do granic ... wytrzymałości materiałami, których długość jest mniejsza niż szerokość mojego ... paska do spodni.
Zachwycam się rytmicznym kołysaniem bioder wprawianym w ruch przez napięte mięśnie łydek i ud nóg na wysokich szpilkach.
Widzę te spojrzenia z pozoru nic nie widzące i obojętne ale czujnie rejestrujące wszelkiego rodzaju nieme wyrazy zachwytu ... płci brzydkiej.
Na te widoki od zawsze ogarniają mnie myśli ... nieuczesane.
Ale na drugi dzień, kiedy spotykam na plaży te piękności deptakowego wieczoru, w strojach zbliżonych do stroju Ewy, to te moje myśli ulegają ... jakby ufryzowaniu.
Zastanawiam się zatem qrczę, czy ja .... jestem normalny????
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 19:49, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Zdrada i pokuta
Amerykańska dziennikarka sporządziła światowy atlas niewierności
Amerykanie „mają kogoś na boku”. Irlandczycy „grają na spalonym”. Szwedzi i Rosjanie „chodzą na lewiznę”, Japończycy „schodzą ze szlaku”, a Holendrzy „łapią w ciemnościach kota”. Mieszkańcy Indonezji, najwyraźniej o romantycznym nastawieniu, urządzają sobie „cudowną przerwę”, praktyczni Izraelczycy zaś „jedzą na stronie”.
To tylko niektóre z potocznych określeń małżeńskiej zdrady. Zebrała je amerykańska dziennikarka Pamela Druckerman, która pracowała dla poważnego dziennika „Wall Street Journal”, a obecnie jest szczęśliwą żoną i matką, jak zapewnia zaprzysiężoną monogamistką, i mieszka w Paryżu.
Dociekliwa reporterka odwiedziła dziesięć krajów na pięciu kontynentach, odbyła niezliczone rozmowy, wertowała rozprawy naukowe i dane statystyczne. Owocem tych trudów stała się książka „Lust in Translation. The Rules of Infidelity from Tokyo to Tennessee”, od razu uznana za światowy atlas niewierności. Krytycy twierdzą, że zebrany przez autorkę materiał jest anegdotyczny i niepełny, jednak wydane w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii dzieło pani Druckerman stało się małą sensacją. Komentatorzy docenili poświęcenie autorki, która w Meksyku musiała opierać się natarczywym i jurnym latynoskim kochankom, pragnącym roztrząsać problemy niewierności praktycznie, w sypialni.
Autorka stwierdziła jednak, że meksykańscy mężczyźni rzadziej szukają rozkoszy w ramionach kochanek niż .... amerykańscy adwokaci.
Wnioski, wypływające z atlasu, nie zawsze są oryginalne. Mężczyźni są bardziej skłonni do niewierności niż kobiety. Mieszkańcy państw zamożnych rzadziej dopuszczają się zdrady niż biedacy, zwłaszcza z ciepłych krajów (gorąco zapewne rozgrzewa także temperament). Wyjątkiem jest chłodna Skandynawia, której obywatele często i bez wyrzutów sumienia łamią szóste przykazanie.
Rekordzistami są Finowie – połowa fińskich mężczyzn szuka spełnienia w równoległym partnerstwie. Finowie nie tylko lubią skoki w bok, lecz także opowiadają o nich z satysfakcją i ze szczegółami. Ostatecznie trzeba czymś się zająć w długie polarne noce...
W czasach ZSRR małżeńska zdra da była czynem karalnym , lecz teraz Rosja, a także Chiny, przekształciły się w „prawdziwe utopie dla cudzołożników”, jak to obrazowo określiła Druckerman. W Petersburgu pracowita reporterka nie spotkała ani jednego żonatego mężczyzny, który określał się jako wierny. Autorka miała wrażenie, że nawet ci, którzy nie zdradzili, wymyślają swoje romanse. W końcu trzeba wykazać się męskością czy też atrakcyjną kobiecością. Atlas zwraca uwagę na porady dla kobiet, zamieszczone w rosyjskim wydaniu magazynu „Cosmopolitan”: „Jeśli pragniesz ukryć przed mężem romans, nie powinnaś wyglądać na zbyt szczęśliwą. Jeśli wcześniej nie śpiewałaś pod prysznicem, nie możesz robić tego teraz”.
Ale Rosjanie to zaprawdę ludzie skromni i cnotliwi, w porównaniu z mieszkańcami Afryki Subsaharyjskiej. Światowymi rekordzistami niewierności są mieszkańcy Togo, Kamerunu i Wybrzeża Kości Słoniowej. W Republice Południowej Afryki zdradzający małżonek nazywany jest biegnącym mężczyzną, ponieważ nieustannie biega od kochanki do kochanki i nigdy nie nocuje w domu. W muzułmańskiej Indonezji nie ma statystyk seksualnych, Druckerman rozmawiała jednak z 47-letnim biznesmenem Puspo Wardoyo, samozwańczym królem poligamii. Wardoyo wyznaczył nagrodę dla najlepszego poligamisty i napisał podręcznik, w którym wyjaśnia, jak zadowolić cztery małżonki jednocześnie. Król poligamii argumentuje, że powinno się wprowadzić wielożeństwo jako alternatywę dla zdrady małżeńskiej, która ma znacznie bardziej opłakane skutki: „Dobrze sytuowani prawie zawsze zdradzają. Ich żony są bezradne”.
W Kraju Kwitnącej Wiśni mężczyźni są pewni, że jeśli płacą za seks, nie łamią małżeńskiej przysięgi. „Japonia naprawdę zadziwia. Większość mężczyzn jest zbyt dumna, aby omawiać z żonami nawet najbardziej palące problemy. Zamiast tego faceci szukają intymności z hostessami w barze”, opowiada pani Druckerman.
Francja ma opinię kraju miłości, jednak tylko 3,8% mężczyzn oraz 2% kobiet pozostających w związkach małżeńskich przyznaje się do zdrady.
W uważanych za pruderyjne Stanach Zjednoczonych – odpowiednio 3,9 i 3,1%.
Ale przedstawiciele obu nacji zasadniczo odmiennie podchodzą do problemu. Francuzi zazwyczaj usiłują załatwić sprawę dyskretnie. Jak twierdzi autorka atlasu, z powojennych prezydentów tylko de Gaulle traktował przysięgę wierności poważnie. Żona Nicolasa Sarkozy’ego miała romans w 2005 r., polityk odpłacił jej pięknym za nadobne, gdy zwabił do łóżka śliczną dziennikarkę „Le Figaro”. A jednak małżonkowie się pogodzili, Sarkozy zaś został prezydentem Francji.
Kiedy jednak w 1998 r. prezydent USA, Bill Clinton, zbyt intymnie przyjaźnił się w Gabinecie Owalnym z młodą stażystką Monicą Lewinsky, o mało nie został w niesławie przepędzony z Białego Domu. Clinton pokajał się i obiecał poprawę – tylko to go uratowało. Zdaniem Pameli Druckerman, Amerykanie stali się tolerancyjni wobec rozwodów, seksu pozamałżeńskiego, homoseksualizmu, ale zdrada w małżeństwie wciąż jest ciężkim grzechem, trudnym do wybaczenia.
Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych bardziej są skłonni zaakceptować nawet poligamię lub klonowanie niż niewierność. Tylko na Filipinach zdrada małżeńska jest jeszcze bardziej potępiana niż w kraju George’a Busha.
Doświadczył tego 52-letni Hank, który zostawiając wiadomość na automatycznej sekretarce swojej żony, pomylił jej imię z kochanką. Aby ratować małżeństwo, musiał wyznać swe przewiny przed członkami męskiej grupy samopomocy oraz duchownymi swego Kościoła.
Ponadto regularnie spotyka się ze swoim partnerem zaufania, doradcą w sprawie problemów małżeńskich. Pamela Druckerman pisze, że w Stanach Zjednoczonych winni zdrady małżeńskiej muszą poddawać się długiemu rytuałowi surowej pokuty. Korzystają z tego wszelkiego rodzaju terapeuci małżeńscy. W 1970 r. pracowało w USA 3 tys. zarejestrowanych terapeutów małżeńskich i rodzinnych. Obecnie jest ich ponad 18 tys. Najpopularniejszą metodą terapii jest: „Powiedz całą prawdę”. Winny zdrady musi odpowiadać na wszelkie pytania oszukanego małżonka, nawet takie, w którym hotelu doszło do aktu erotycznego i kto obsługiwał kogo w seksie oralnym, informuje pani Druckerman. Jej zdaniem, amerykańska metoda pokuty jest mniej skutecznym sposobem przezwyciężenia kryzysu w małżeństwie niż francuska dyskrecja.
W atlasie niewierności znalazł się także polski akcent – używane nad Wisłą określenie oszukanego małżonka – „zrobiony w balona”. Chińczycy są jednak bardziej subtelni (wiadomo, starożytna kultura). Mówią, że zdradzona osoba „chodzi w zielonym kapeluszu”.
Hmm ...dziwne, że takie zainteresowania ma ...kobieta spełniona w swym związku
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob 0:02, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Upał sprzyja ... myślom nieuczesanym nawet .... sympatykom PiSu.
Widzę to na przykładzie twórczości jednego ze znanych mi apologetów PiSu, który widocznie zainspirowany dokonaniami samobroniącego się koalicjanta w dziedzinie sexu, dał wreszcie upust długo tłumionym i skrywanym namiętnościom.
Normalnie na co dzień mentor, leżący plackiem przed niewiastami, wzór cnot wszelakich nie wyłączając .... małżeńskich, romantyk epatujący kobiety poezją liryczną, od niejakiego czasu przemyca w swoich tekstach fotki ... roznegliżowanych panienek.
No i bardzo dobrze robi, bo ... normalnych instynktów w żadnym wypadku nie wolno tłumić, bo to zdrowiu ...szkodzi.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 9:09, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Chemia a miłość
"Trzeba było żyć w dwudziestym wieku, by nam uświadomiono, że miłość, która przez wieki była natchnieniem artystów i poetów, przedmiotem westchnień i wspomnień, to tylko działanie odpowiednich hormonów.
Naukowcy odkryli, że gdy człowiek jest zakochany, gdy czuje, że go porywa, że gotów jest wzbić się w górę, to dlatego, ze go zalewa - niby powódź - substancja chemiczna, zwana fenyloetyloaminą.
Dzieje się tak pod wpływem spojrzenia wybranki, gestu, a nawet wyobrażenia sobie, że oto stoi przed nami przedmiot westchnień. To ta substancja może wywołać przyspieszone bicie serca, brak tchu, ściskanie w dołku, czyli najzupełniej fizyczne, objawy zakochania.
Miłość przypomina stres, ponieważ wywołuje podobne reakcje chemiczne. Nie jest to jednak stres niszczący, ale pozytywny bodziec, dzięki któremu oczy błyszczą, cera się wygładza, a umysł wyostrza. W takich momentach przybywa nam sił witalnych i jesteśmy skłonni góry przenosić. Wszystko nam się udaje, wszystkiego się chce. Na świat patrzymy przez różowe okulary, nie tylko na obiekt westchnień. Takie stany opisują poeci. Naukowcy stwierdzili jednak, że euforia, która ogarnia zakochanych jest skutkiem przepływających przez ich organizmy takich substancji, jak dopamina czy norephetamina. Są to podobno "cioteczne siostrzyczki" amfetaminy. To one sprawiają, że czujemy się jak na rauszu. To właśnie te substancje są odpowiedzialne za to, że człowiek zakochany żyje w pewnym oszołomieniu, nie czuje głodu ani zmęczenia, jest bardzo aktywny fizycznie i psychicznie, gotowy do poświęceń, do walki o ukochaną, do realizacji marzeń o wspólnym szczęściu i do popełnienia każdego szaleństwa. Niestety, miłosne uniesienia przemijają, ponieważ na wydzielającą się fenyloetyloaminę można się uodpornić, a po upływie 2-3 lat organizm nie jest w stanie wyprodukować jej więcej i więcej, by zapewnić człowiekowi stan ciągłego zakochania. Oznacza to koniec namiętności, koniec szaleństwa i koniec wielkiej miłości. W Ameryce przeprowadzono badania, z których wynika, że po tych właśnie 2 - 3 latach rozpada się wiele związków. Te, które przetrwały, mają duże szansę na trwałe małżeństwo do końca życia. Dlaczego ? Bo podobno nasz organizm wytwarza potem morfinopodobną substancję, pod wpływem stałej obecności partnera. Jest to endorfina. Jaki ten nasz organizm jest mądry. Po tej fenyloszaleńczej substancji, która nas oszałamia, zsyła dobrotliwą endorfinę, dzięki której wystarcza obecność partnera, byśmy się czuli szczęśliwi, bezpieczni i byli dla siebie życzliwi. Ale żeby nie liczyć na zupełną sielankę, to trzeba wiedzieć, że każdy organizm ma swój własny próg wydzielania endorfiny.
Jeśli u obojga małżonków jest on podobny, to ich szczęście. Oboje jednakowo są sobą zainteresowani, mimo upływu lat i obojgu jest w tym związku bardzo dobrze. Jeśli te progi są inne, to jeden z małżonków może być zadowolony, a drugiemu jest w małżeństwie coraz gorzej. No i dochodzi do rozwodu. Jeśli ci naukowcy tacy mądrzy, to może by im się udało wyprodukować coś w rodzaju lubczyka w tabletce. Już nie mówiąc, żeby to była tabletka, pod wpływem której człowiek poczuje się znowu zakochany jak nastolatek, niech już będzie ta endorfina, co przynosi spokój i zapobiega rozwodom.
Każdy dziś zakochany będzie czytał o tym rozkładaniu miłości na czynniki pierwsze z mieszanymi uczuciami. Wolelibyśmy aby nasze sercowe przeżycia, pozostały tajemnicą, żeby w odniesieniu do naszych przeżyć - dla każdego przecież jedynych i niepowtarzalnych - nie działały wspólne dla wszystkich mechanizmy.
Naukowcy odkryli te prawdy dopiero niedawno.
Myślę jednak, że największego sekretu naszych serc żaden naukowiec nie odkryje: dlaczego reaguje ono gwałtownie na widok tej, a nie innej osoby."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob 8:48, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Oto ona. Czeka.
Prowokuje do działania. Teraz wszystko zależy od Ciebie. Zegnij ciało w pałąk i ugnij kolana. Obejmij ja mocno z obu stron. Podwiń nogi i wsuń się w wolna przestrzeń pod nią. Przylgnij do niej udami. Nie rozluźniając uścisku, wykonaj kilka płynnych, posuwistych ruchów. Wepchnij się głębiej. Teraz przytul ja mocno do piersi. Przesuń się nieco w prawo. I jeszcze trochę. Dobrze! Naprzyj całym ciałem. Masz ja na wprost - zimną, nieustępliwą... Nie przejmuj się! Jesteś panem sytuacji. Jeszcze tylko kilka intensywnych ruchów i... możesz sobie pogratulować!
Udało Ci się usiąść za kierownica małego Fiata!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 21:07, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tę historię już kiedyś przytoczyłem na innym forum ale tutaj jest nowe... więc :
Sex ...... jest nie tylko ekscytujący, bywa też zabawny.
Czy wiecie ile głupich wpadek zdarzyło się po wprowadzeniu w życie kilku udoskonalonych metod z filmu "9 i 1/2 tygodnia"?
A oto, czym zakończyło się wprowadzenie w życie słynnej sceny z lodówką.
Oglądaliśmy "9 i 1/2" na wideo, późnym wieczorem - wspomina Ewa. Nagle uświadomiliśmy sobie, że oboje zapragnęliśmy tego samego. Bartek przyniósł z kuchni miód i rozpoczął się cały rytuał. Leżałam na stole, Bartek powolutku smarował moją skórę, smarował i zlizywał. Przyglądał się jak miód zastyga na moim ciele, tworząc szklistą powłokę.
Było kosmicznie, z każdą chwilą podniecenie w nas wzrastało, aż doszło do zenitu. Kochaliśmy się szaleńczo, później leżeliśmy przytuleni, wtuleni w siebie, szczęśliwi.
Ale później zaczął się cyrk.
Kiedy próbowaliśmy się od siebie odsunąć, okazało się, że nasze włosy łonowe posklejały się od miodu w jedną słodka masę, splątaną jak węzeł gordyjski! Przy każdej próbie odsunięcia bolało, jakby ktoś nas skalpował. Na początku było to zabawne, ale po dziesięciu minutach przestało nas śmieszyć. Skończyło się tym, że wyrzuciliśmy kwiaty z wazonu i oblaliśmy się zimną wodą, żeby się od siebie odkleić.
Na dokładkę Bartek zlizał ze mnie dużo miodu, mdliło go przez całą noc i musiałam parzyć mu miętę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 19:48, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Kolejnym filmem, z którego czerpano erotyczne inspiracje, jest "Nagi instynkt".
Kolejnym śmiałkom radzę jednak darować sobie pomysły ze szpikulcem do lodu. Za to sam lód okazał się dość oryginalnym dopełnieniem szaleńczej nocy. A oto wspomnienia.
Zachciało się nam eksperymentów - śmieje się Jacek.
Najpierw jeździłem kostką lodu po dekolcie Kasi, potem ją delikatnie rozebrałem i zaniosłem na łóżko. Lód stał w kubełku obok, a gdy pierwsza kostka stopniała na jej skórze, wziąłem następną i następną. Widziałem, że Kasia jest coraz bardziej pobudzona, miała co prawda gęsią skórkę, ale nie protestowała. Zacząłem pieścić kawałkiem lodu jej najintymniejsze miejsca. Nagle Kasia pisnęła i zerwała się z łóżka jak oszalała. Zaczęła skakać po pokoju odstawiając jakiś dziki taniec i piszcząc jakby zobaczyła mysz. Myślałem, że dostała jakiegoś ataku! Próbowałem ją łapać, chciałem ją pomóc, ale ona mi się wyrywała. W końcu golusieńka usiadła na podłodze i zaczęła trząść się z zimna i ze śmiechu. Okazało się, że w zapale wsadziłem jej kostkę lodu do środka i że to wcale nie było przyjemne. Trzęsła się z zimna jak barani ogon, więc zapakowałem ją do wanny z gorącą wodą i tak zakończyliśmy eksperymenty z lodem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 8:42, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Co Wam powiem to Wam powiem, ale Wam powiem
Otóż nastąpił kompletny .... upadek obyczajów na plażach, bo takiego obrazku praktycznie nie uświadczysz.
[link widoczny dla zalogowanych]
Toples w kompletnym …odwrocie
Qrczę, ta sprawa ma też aspekt zdrowotny, albowiem…. ponieważ, brak takowych obiektów jak wyżej, zniechęca do …wędrówek brzegiem morza i pozostaje jedynie pasywne wylegiwanie się, a to na ogół nie sprzyja …. zdrowotności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią 11:46, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Na plażę wyszła prześliczna dziewczyna …. śpiewał onegdaj Mieczysław Wojnicki w piosence o …bikini.
Przyszła i to taka z gatunku , który lubię, czyli ponad trzydziestka mojego wzrostu, mająca czym oddychać, umiejąca widać zjeść więcej niż jeden jogurt dziennie a i usiąść na czym.
Jednym słowem …delicje, tym bardziej, ze i buzię miała niczym z antycznego posągu ze wspaniale wykrojonymi ustami.
Jej ubiór podkreślał bajeczne kształty
Po prostu …dziewucha marzeń.
Świat jest jednak …. piękny pomyślałem widząc, że zajmuje miejsce nieopodal.
Zgrabnym ruchem zdjęła klapki na wysokich koturnach a następnie opalacz. No pięknie … pomyślałem.
A potem ….
A potem zdjęła spodnie i ….. chlup, stało się jakby mniej… pięknie. Biedactwo na udach miało potężny …celulitis.
Szkoda, ale pomimo tego … każdego grzechu było warte. Zatem nie traćcie ducha dziewczyny
Przytoczyłem ten obrazek jako potwierdzenie tego co napisałem kiedyś.
Najlepiej prezentujecie się dziewczyny na …deptakach.
Ale nie unikajcie plaży bo opalenizna…. również przyciąga wzrok potencjalnych amatorów.
A przecież to lubicie, czyż nie???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw 10:19, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Historia kobiecego wsparcia
W tym roku mija sto lat od czasu, gdy po raz pierwszy użyto słowa "biustonosz". Kobiety doceniają wsparcie, jakie daje im dobrze dobrany stanik, mężczyzn cieszą walory estetyczne. Mało która kobieta potrafi obejść się bez tej części garderoby, bo koronkowy czy bawełniany biustonosz to jeden z najlepszych przyjaciół kobiety
Gdy Suzannah i Trinny, znane z programu "Jak się nie ubierać", albo Gok Wan, prowadzący "Jak dobrze wyglądać nago", doradzają kobietom, co powinny nosić, by świetnie się czuć we własnej skórze, to zazwyczaj ich pierwszą radą jest - noś właściwy biustonosz. Nie da się ukryć - dobrze dobrany stanik czyni cuda, tak dla wyglądu, jak i samopoczucia.
Historia biustonosza jest długa, przodkiem współczesnych koronek były między innymi opaski, które Rzymianki i Greczynki nosiły, by ukryć biust. Przez wiele stuleci kobiety zmuszone były do noszenia niewygodnych gorsetów - ich sznurowanie wymagało często pomocy kilku osób, a noszenie przypominało wyrafinowaną torturę. Choć już w drugiej połowie XIX wieku projektanci odzieży nieśmiało eksperymentowali z nowymi formami bielizny, to pierwsze prototypy współczesnych biustonoszy pojawiły się dopiero na początku XX wieku, a produkcja na masową skalę rozpoczęła się dopiero w latach 30. dwudziestego wieku.
Słowo "biustonosz" (brassiere) pojawiło się po raz pierwszy w magazynie "Vogue" w 1907 roku, ale za pierwszy "prawdziwy" stanik uważa się dzieło Mary Phelps Jacob, która w 1910 roku zszyła ze sobą dwie jedwabne chusteczki. Dziewiętnastoletnia wówczas Mary kupiła sobie nową suknię wieczorową, idealną na imprezę, na którą się wybierała. Niestety okazało się, że delikatna sukienka nie jest w stanie zakryć sztywnego gorsetu założonego pod spód. I tak oto młoda dziewczyna, która po prostu chciała założyć nową kreację, stworzyła pierwszy biustonosz - do dwóch chusteczek, które posłużyły za miseczki, doszyła różową wstążkę. Wkrótce zaczęła szyć kolejne staniki dla swoich koleżanek. Potem historia biustonoszy przyspieszyła. W 1922 roku Ida Rosenthal, młoda szwaczka, zauważyła, że kobiety mają biusty różnej wielkości - i tak pojawiły się różne rozmiary miseczek. Wkrótce też producenci bielizny zaczęli zwracać uwagę na potrzeby i preferencje swych klientek i zaoferowali im rozmaite fasony - od powiększających i unoszących po zmniejszające biust.
Po latach ukrywania pod odzieżą, biustonosz zyskał właściwą oprawę - firmy takie jak Wonderbra, Agent Provocateur czy Victoria's Sectret zatrudniają najpiękniejsze kobiety świata, by reklamowały ich wyroby, zapraszają na głośne pokazy, które można oglądać w telewizji w czasie najlepszej oglądalności, a kontrowersyjne reklamy tych marek zapadają w pamięć i są szeroko komentowane.
Choć biustonosz to dość stary wynalazek, to kobiety wciąż mają problemy z kupieniem odpowiedniego rozmiaru czy fasonu. Łatwo się zgubić, bo wybór jest spory - push-up, staniki z żelowymi wkładkami, minimizery, staniki sportowe, koronkowe, z fiszbinami, z odpinanymi ramiączkami... W sieci można znaleźć fora dyskusyjne poświęcone przede wszystkim biuściastym, a także blogi - taki jak Stanikomania, gdzie można znaleźć informacje o nowościach i sprawdzonych sklepach bieliźniarskich, a także rady, jak właściwie dobrać biustonosz
Azaliż .....czy na taki widok .... biustonosza, można mieć myśli uczesane ???
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skrzydlata
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:35, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No dobrze..... znalazłam miejsce :) teraz jak mam przenieść te moje (ze dwa, bo inne chyba przynajmniej częściowo w tamtym temacie) posty...?
Skopiować nie wystarczy, zwłaszcza, że przydałoby się i przenieść Twoje drogi Administratorze
Zwłaszcza, że i kolejność dobrze by było zachować, nieprawdaż? I jakiś początek niech by był.........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 10:13, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ooooo to ...rozumiem
Pojedynczych postów przenieść się nie da, a zatem ...czyń wg swego wyboru i uznania
PS Czy nie przeszkadza Wam ...Wydra na stronie głównej ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skrzydlata
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:43, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
w51 napisał: | Ooooo to ...rozumiem
Pojedynczych postów przenieść się nie da, a zatem ...czyń wg swego wyboru i uznania
PS Czy nie przeszkadza Wam ...Wydra na stronie głównej ??? |
Zwierzątko jako takie nie.....
ale ten...... odrobinę (ooo... emotka nie wchodzi)
Zaraz skrobnę PW
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skrzydlata
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:51, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No.... może się to przyda ;) żeby móc pociągnąć myśl......
skrzydlata napisał: | ad. ad.1
Za to Ty na mnie zapewne nie zwróciłeś uwagi
w51 napisał: | ad.ad.ad.1
Qrczę, to niemożliwe bo mimo starych oczu zawsze dojrzę lub wyczuję... konfitury
ad.ad.ad2
Ja też nie.
Ale Ty możesz dać ... asumpt
Przecież mamy ... równouprawnienie
Papa |
Konfitury......
Lubię, i owszem. Najlepsze są domowe
Ja uwielbiam borówki, choć na konfitury się nie nadają.....
Do herbaty najlepsze mniam!
Asumpt (te numerki się już całkiem pomylą więc "zrezygnowałam z")
czyli:
pobudka
pochop
podnieta
zachęta
bodziec
impuls
powód
pretekst
okazja
Który wariant wybierasz?
Cześć czołem kluski z rosołem |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skrzydlata
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:57, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
skrzydlata napisał: | w51 napisał: | a co do reszty hmmm... muszę się zastanowić |
Kto rano wstaje, ten..........
...się nie wysypia
To teraz zdradź drogi Administratorze o co szło z tymi konfiturami
(i nie myśl za długo, bo Ci broda urośnie)
No dobra.... jeśli chodzi o wątek to wskaż miejsce gdzie mogę pisać
Miłej środy życzę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 12:02, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
w51 napisał: | skrzydlata napisał: | Kto rano wstaje, ten..........
To teraz zdradź drogi Administratorze o co szło z tymi konfiturami
(i nie myśl za długo, bo Ci broda urośnie)
No dobra.... jeśli chodzi o wątek to wskaż miejsce gdzie mogę pisać |
Oj wstaje, wstaje, bo kto rano wstaje ….
Konfitury to była taka … przenośnia, odnosząca się do … apetycznych osóbek a na dodatek obdarzonych olbrzymią …fantazją, które zawsze mnie … kręcą.
A jeśli chodzi o asumpt to wybieram …zachętę do myśli nieuczesanych oczywiście z …. Twojej strony
Jeśli chodzi o brodę to jestem …kompletnie zdezorientowany
W poprzednim poście ...zapomniałem ... milusińskiej ... środy |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skrzydlata
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:42, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W taki razie w sprawie.... brody
skrzydlata napisał: | Za to Ty na mnie zapewne nie zwróciłeś uwagi |
w51 napisał: | Qrczę, to niemożliwe bo mimo starych oczu zawsze dojrzę lub wyczuję... konfitury |
A jednak........
Pisujemy na tym samym (innym) forum
Z tymi konfiturami uważaj, bo kręcić to raczej można na przykład..... lody (kurczę... dlaczego nie wpisałam babki piaskowej...?)
Teraz to już nawet usta sobie zakleję co jeśli kto rano wstaje (nie ma emotki)
w51 napisał: | A jeśli chodzi o asumpt to wybieram …zachętę do myśli nieuczesanych oczywiście z …. Twojej strony |
Zachęta........ kurczę... miałam przygotowane ciekawsze odpowiedzi
Narodowa Galeria Sztuki Zachęta jest najstarszym salonem wystawowym w Warszawie, o tradycjach sięgających połowy XIX wieku. Galeria "Zachęta" powstała w 1900 roku. Została uznana za reprezentacyjny salon wystawienniczy Warszawy. Mieści się w centrum Warszawy, przy Ogrodzie Saskim, w gmachu wybudowanym w latach 1898-1900 z funduszy Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, które powstało w 1860 roku. W 1949 r. Ministerstwo Kultury i Sztuki powołało w historycznym gmachu Zachęty Centralne Biuro Wystaw Artystycznych, które istniało do 1989 r.
Obecnie "Zachęta" jest największą i jedną z najbardziej prestiżowych galerii sztuki współczesnej w Polsce. Wystawiane są w niej prace wybitnych artystów polskich i zagranicznych.
Czy taka wystarczy?
A co do brody - to proste Im dłużej myślisz, tym dłuższa urośnie (a co miałam na myśli to sie domyśl)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 13:30, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Eeeeee tam, pisuję
ja może i chciałem, ale tematyka i środki ekspresji większości uczestników, zbytnio mi nie? odpowiadają
A i im ... moja tematyka też nie leży
A tak w ogóle to pisuję właściwie w celach ... marketingowych
Trzeba się przecież jakoś ...promować
Ale skoro tak to będę Cię tam ...wypatrywał aż ...
[link widoczny dla zalogowanych]
Co do ...zachęty
Dla mnie zachęta to zachęta czyli wg słownika «to, co zachęca do czegoś»
więc nie wymiguj się proszę i zachęcam Cię abyś powiedziała czy:
czy starsi panowie mają prawo do myśli nieuczesanych z wyłączeniem ... dzieci i podlotków ...oczywiście
Jeśli chodzi o ...brodę ... przyznam się żem dalej ... tuman /muszę sprawdzić co z tą emotką/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skrzydlata
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:41, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Zaraz.... ja nawet nie wiem czy my o tym samym forum mówimy.... pomyśl o innym.... większym troszkę....
Ale z góry uprzedzam, że łatwo mnie znaleźć nie będzie, bo Skrzydlatej tam niema
Choć ze skrzydłami mam tam coś wspólnego
w51 napisał: | czy starsi panowie mają prawo do myśli nieuczesanych z wyłączeniem ... dzieci i podlotków ...oczywiście |
No oczywiście Panie Administratorze drogi
Nie wyobrażam sobie, że życie ma sie skończyć w jakimś tam wieku
I nie martw się. Broda Ci już nie grozi, skoro odpowiedziałeś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 13:54, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
skrzydlata napisał: | Zaraz.... ja nawet nie wiem czy my o tym samym forum mówimy.... pomyśl o innym.... większym troszkę....
Ale z góry uprzedzam, że łatwo mnie znaleźć nie będzie, bo Skrzydlatej tam niema
Choć ze skrzydłami mam tam coś wspólnego
|
Qrczę, no chyba nie .. myślisz o .... ???
Tym bardziej, że użyłaś słowa ...pisujemy
Aczkolwiek te .... skrzydła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skrzydlata
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:24, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Teraz to się podłożyłam....... właściwie to nie wiem czy teraz tam pisujesz.
Ja pisuję (bo kiedyś było mnie o wiele więcej) na takim całkiem dużym forum, gdzie topików przybywa co ileś tam minut (albo ubywa) oraz na takim troszkę mniejszym, wyglądającym podobnie jak to....
Oba fora odnotowują zmniejszenie intensywności działalności userów :)
A kto ja tam jestem, to zgaduj, jak chcesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 14:43, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Cosik... za dużo wzajemnie wykluczających się informacji ... i ... zgłupiałem doszczętnie, tym bardziej, że na forach bezpośrednio dyskutowałem z max 6 ... kobietkami a wszystkie pamiętam z dobrej strony.
No może za wyjątkiem jednej
Wprawdzie kojarzyłaś mi się z jedną, ale ten przypadek ...wykluczyłem w świetle innych informacji.
Ciemność widzę, ciemność
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skrzydlata
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:00, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
w51 napisał: | Cosik... za dużo wzajemnie wykluczających się informacji ... i ... zgłupiałem doszczętnie, tym bardziej, że na forach bezpośrednio dyskutowałem z max 6 ... kobietkami a wszystkie pamiętam z dobrej strony.
No może za wyjątkiem jednej
Wprawdzie kojarzyłaś mi się z jedną, ale ten przypadek ...wykluczyłem w świetle innych informacji.
Ciemność widzę, ciemność |
Słońce... tak mnie rozbroiłeś, że...... masz buziaka (emotki nie ma, bo to poważne forum)
Przecież ja nie powiedziałam, że pisywaliśmy ze sobą
Po prostu Twój nick rzucał sie w oczy.......... Możesz już odetchnąć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 20:03, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
skrzydlata napisał: | Po prostu Twój nick rzucał sie w oczy.......... Możesz już odetchnąć |
No ślicznie
Czyli nie ... treść, nie ... broda ale ... nick.
Czuję się ...zdołowany
Ale nic to, ... rekompensuje to ... buziak, który ... wreszcie nawiązuje do tematu ... topicu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skrzydlata
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:44, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
w51 napisał: | No ślicznie
Czyli nie ... treść, nie ... broda ale ... nick.
Czuję się ...zdołowany |
Broda...? nosisz brodę? może opowiesz coś o brodzie?
w51 napisał: | Ale nic to, ... rekompensuje to ... buziak, który ... wreszcie nawiązuje do tematu ... topicu |
W temacie topiku........ może niespodzianka wystarczy narazie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 22:04, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
skrzydlata napisał: |
W temacie topiku........ może niespodzianka wystarczy narazie |
Narazie to ... brzmi obiecująco
Oczekuję ciągu dalszego .. i obowiązkowo w ...kolorkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skrzydlata
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:25, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W kolorkach? A to właśnie cała ja....... w szarościach, bielach i czerniach........... czasem odrobina czerwieni
Występując w kolorach byłabym wbrew sobie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|