|
¦WIATOWID czyli ... obserwator ró¿nych stron ¿ycia
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat |
Autor |
Wiadomo¶æ |
w51
Administrator
Do³±czy³: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Gliwice
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat |
Autor |
Wiadomo¶æ |
w51
Administrator
Do³±czy³: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Gliwice
|
Wys³any: Wto 18:22, 02 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
"Bezmiar sprawiedliwo¶ci"
http://www.youtube.com/watch?v=lFLD65Z9iCY
Doskona³y film polski oparty na faktach, opisujacy sposoby my¶lenia, motywy i sposoby dzia³ania policji, prokuratura, obroñcy i sêdziego na tle poszlakowego procesu karnego o zabójstwo.
Film dostêpny na
[link widoczny dla zalogowanych]
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez w51 dnia Wto 18:23, 02 Kwi 2013, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat |
Autor |
Wiadomo¶æ |
w51
Administrator
Do³±czy³: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Gliwice
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat |
Autor |
Wiadomo¶æ |
w51
Administrator
Do³±czy³: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Gliwice
|
Wys³any: Wto 23:33, 24 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
IDA,
Oscar, diabe³, Irena Sendler i brytyjska scenarzystka.
[link widoczny dla zalogowanych]
W reakcji na Oscara dla „polskiego” filmu „Ida” wielu okazuje s³abo zawoalowany brak sympatii dla re¿ysera „powróconego na ojczyzny ³ono” Paw³a Pawlikowskiego. Równie¿ wielu zwraca uwagê na fakt, i¿ scenariusz dzie³a jest, ³agodnie rzecz ujmuj±c – niepojêty. Chodzi np. o w±tek ch³opa, który przyznaje siê przysz³ej zakonnicy i jej „cioci z MBP” , ¿e zamordowa³ rodziców panienki (a kuzynów wszechw³adnej policmajsterki) i pokazuje im miejsce pochówku, po czym zgodnie „trzy zainteresowane strony” dokonuj± nielegalnej ekshumacji.
Krytycy filmu „Ida” zapominaj± o drugiej wa¿nej osobie: o autorce pierwotnego scenariusza pt. „Siostra mi³osierdzia” – pani Rebecce Lenkiewicz.
Trochê zainteresowa³o mnie to, jak dyskretnie usuwa siê w cieñ , przynajmniej Polsce, druga najwa¿niejsza twórczyni filmu. I co ona ma napakowane do g³owy, skoro tak bez ¿adnych zahamowañ obesz³a siê z prawd± historyczn± i zwyk³± ludzk± logik± zaciekle rysuj±c polskich katolickich ch³opów i polskie katolickie zakonnice jako odra¿aj±ce postacie, nie zas³uguj±ce nawet na odrobinê szacunku i sympatii.
W Polsce jej nie widaæ, ale w Wielkiej Brytanii udziela wywiadów. W wywiadzie dla The Guardian pt. „Dramaturg Rebecca Lenkiewicz: Jako dziecko mia³am diabelskie my¶li” otwartym tekstem pokazuje swoj± „wiedzê” o „polskim antysemityzmie”: „..Film, osadzony w Polsce w latach 60-tych opowiada historiê zakonnicy, która odkrywa, ¿e jest ¯ydówk±. „Jest oparta na WIELU PRAWDZIWYCH historiach”- mówi Lenkiewicz- „dzieci uratowanych z pogromów, wychowanych na katolików" W filmie, zakonnica odszukuje jej jedyn± ¿yj±c± krewn±: ciotkê, która by³a zamieszana w stalinowskie procesy pokazowe…”. ¯adnej wojny, ¿adnej niemieckiej okupacji, tylko „pogromy”. No kto by pomy¶la³. Jaka to „kompletna wiedza o II WW na terenach okupowanych przez III Reich”.
I „jaka wyedukowana scenarzystka z polskim nazwiskiem” . Prawdziwa Polka czy prawdziwa ¯ydówka? Ani to, ani to.
Pani Lenkiewicz wbrew temu co sugeruje polsko brzmi±ce nazwisko – jest stuprocentow± Brytyjk± bez jakichkolwiek zwi±zków z Polsk±, poza oczywi¶cie przerabianiem swojego scenariusza „Siostra mi³osierdzia” na scenariusz „Ida” – z panem Paw³em Pawlikowskim – urodzonym w Polsce Brytyjczykiem.
Nazwisko Lenkiewicz nie jest nazwiskiem jej ojca, albowiem Robert Lenkiewicz nie by³ jej ojcem. Nie by³ te¿ Polakiem. Robert Lenkiewicz urodzony w 1941 r. w Londynie by³ synem ¯ydów niemieckich, którzy uciekli przed wojn± do Wielkiej Brytanii.
No i trzeba powiedzieæ, ¿e „¿ycie i dzie³o Roberta” okaza³o siê sto razy ciekawsze ni¿ najbardziej diaboliczna intryga kiepskiego scenariusza jego przyszywanej córki.
Robert Oskar Lenkiewicz to malarz i weso³y mi¶, o którym biograf pisze, i¿ w ci±gu stosunkowo krótkiego ¿ycia (zmar³ w 2002 r. ) namalowa³ ok. 10.000 dzie³, mia³ 3000 (trzy tysi±ce, nie zmy¶lam) kobitek i 11 znanych mu dzieci z siedmioma babeczkami oraz zgromadzi³ ok. 25.000 ksi±¿ek okultystycznych, satanistycznych, o czarownicach i takich tam. Prawdziwy „¿o³nierz pierwszej linii frontu” „swinguj±cego Londynu” lat 60-tych, kiedy dopiero zaczynali Beatlesi, wchodzi³y minispódniczki i gniewni dramaturdzy pisali swoje kultowe sztuki.
Wbrew tym statystykom pan Robert nie by³ cz³owiekiem nieuporz±dkowanym czy niekonsekwentnym. By³ konsekwentny a¿ do bólu: malowa³ siebie, siebie z kobitkami w jednoznacznych sytuacjach, kobitki zasadniczo bez ubrañ oraz „realizowa³ projekty” z w±tkami: pornograficznymi, okultystycznymi lub antychrze¶cijañskimi. Bardziej ni¿ samo malarstwo, s³awê przynios³y mu ostentacyjne i starannie wyre¿yserowane skandale obyczajowe. Oto jednego roku da³ og³oszenie, ¿e umar³, a tymczasem siedzia³ sobie u swojego „przyjaciela” jakiego¶ „9-go earla” czyli go¶cia z najwy¿szej pó³ki, a dzieci, ¿ony, kochanki i wierzyciele- w szoku, we ³zach, w panice.
To by³a jednak tylko szczeniacka zagrywka. Najlepsze, czym zas³yn±³, oczywi¶cie poza nieograniczonymi mo¿liwo¶ciami w rozpu¶cie, to zakupienie w jakim¶ brytyjskim muzeum szkieletu czarownicy Ursuli Kemp powieszonej w XVII w. za czary, w³o¿enie szcz±tków do trumny i wystawienie tej trumny ze szkieletem w „pokoju ¶mierci” w mieszkaniu, ¿eby sobie liczni znajomi i przyjaciele podziwiali. Do tego „dorzuci³” jaki¶ „detal” rzekomo wywieziony w 1940 r. z KL Auschwitz.
Ukoronowaniem jego „kariery performera” by³o zakupienie nieczynnego (chyba) ko¶cio³a w Plymouth pod wezwaniem Zbawiciela (St.Saviour) i przerobienie go na dom, pracowniê malarsk± i bibliotekê okultystyczn±. Ko¶ció³ chyba raczej protestancki i zapewne nieczynny, ale nasz birbant i seksualny kolekcjoner – nie poszed³ mieszkaæ, do „by³ej synagogi” czy „by³ego meczetu”, tylko uczepi³ siê chrze¶cijañskiej ¶wi±tyni. I pracowicie znosi³ tam wszelkie „pami±tki” okultystyczne, dzie³a demonologiczne, opowie¶ci o czarownicach i szkielety i inne czaszki. I tam sprowadza³ ( co ja mówiê, one go oblega³y) – modelki-kochanki, ¿ony, dzieci ¶lubne i nie¶lubne. Bo on mia³ regularne ¿ony te¿. Generalnie by³ bardzo rodzinny: robi³ portrety dzieci w ró¿nym wieku. Dzieci swoich i dzieci swoich kochanek /¿on – z innych zwi±zków.
Chyba z wyj±tkiem pani Rebeki, która co prawda nosi nazwisko Lenkiewicz, ale jej ojciec biologiczny jest znany – to zmar³y w 2008 r. - James Roscoe, o którym wiemy tyle, ¿e lubi³ paliæ i piæ i kocha³ kobietê imieniem Ruth.
Jej matk± by³a Celia Mills (Norman?) , Brytyjka, pierwsza ¿ona Roberta Oskara Lenkiewicza, która urodzi³a Rebeccê w 1968 r. kiedy jak najbardziej by³a ¿on± Roberta Lenkiewicza i ju¿ urodzi³o siê mu dwoje dzieci: Alice i Wolfe’a. Robert Lenkiewicz wspania³omy¶lnie da³ swoje nazwisko ma³ej Rebecce, ale nie jest ona wspominana na jego stronie internetowej, opracowanej przez ucznia mistrza- Joe Stonemana.
Tak wiêc Rebecca wychowywa³a siê w cieniu cz³owieka s³ynnego, cz³owieka, o którego maj±tek bij± siê liczne wdowy i kochanki oraz dzieci, którego obrazy wisz± w galeriach a wystawy tematyczne gromadz± w ci±gu tygodnia 40 tysiêcy odwiedzaj±cych. Wiêkszo¶æ z jedena¶ciorga dzieci usi³uje i¶æ drog± ojca- maluje lub „siedzi w plastyce”.
Pani Rebecca te¿ nie chce byæ gorsza i uprawia wiele rodzajów sztuki. W swoim czasie by³ to taniec na rurze w Soho i poezja. Potem gra³a w niszowych teatrach,a w koñcu zaczê³a pisanie sztuk teatralnych ale i tekstów dla telewizji. A o czym te sztuki? O czym mog± pisaæ m³ode brytyjskie feministki? Oczywi¶cie „co¶ w stylu Czechowa, jakie¶ „trzy siostry” . To „stylistyka”. Bo „tematyka” – to np. „trzy pokolenia irlandzkiej rodziny, raczej dziwnej". Jasne, jak irlandzkiej i pewnie katolickiej – to oczywiste , ¿e „dziwnej”. Co ciekawe Royal Theatre to wystawi³ a pani Rebecca p³awi siê w s³awie pierwszej kobiety-dramaturg, której sztuka zosta³a wystawiona w Royal Theatre. Ale czasy s± takie, ¿e teatr to raczej bardzo „boczna ¶cie¿ka kariery”.
Okazja ¿ycia jednak siê trafi³a. Po „katolikach irlandzkich” wziê³a na tapetê „katolików polskich”. No i mamy: wspó³praca z Paw³em Pawlikowskim ”emigrantem z Polski, ¯ydem w antysemickim kraju”.
On mia³ chyba obsesjê na tle osi±gniêæ polskiego filmu z lat 60-tych a ona antyko¶cielne obsesje swojego idola , opêtanego „przyszywanego ojca” .On sobie wybra³ na mentorów kilkoro „cz³onków szko³y ekonomii z MBP” : Brusa , £askiego i Woliñsk±. Dwoje: £aski (Hender Cygler ur. 1921 r.) i Woliñska (Fajga Danielak) s³u¿y³o w Gwardii Ludowej. Brus by³ politrukiem w Armii Berlinga. Wyobra¿am sobie, jakie mro¿±ce krew w ¿y³ach historie opowiadali nastolatkowi Pawlikowskiemu „o polskich bandytach” i „ch³opach antysemitach”. Ona zapewne obejrza³a w Londynie sztukê S³obodzianka „Nasza Klasa” ( kolega z klasy kandydat na ksiêdza gwa³ci kole¿ankê ¯ydówkê m.in.) – i ju¿ „wiedzia³a co potrzeba”.
No i sp³odzili „film na Oskara”.
Jedno da siê o tym filmie powiedzieæ: nie ograniczaj± go ¿adne zasady logiki i prawdy historycznej.
Jest tylko ta siekiera na koñcu i jest towarzysz Jerzy Trela cz³onek POP PZPR Teatru Starego, kajaj±cy siê na szpitalnym ³ó¿ku za swe pod³e czyny za okupacji i jest elegancka dama z Warszawy z eleganckimi papierosami i samochodem, która nie t³umaczy siê z niczego ale ma niesamowit± g³êbiê duchow±. I jest m³oda zakonnica, puszczaj±ca siê z pierwszym –lepszym, zupe³nie jak panienki z ¿ycia Roberta Oskara Lenkiewicza –„ nie –ojca” Rebeki Lenkiewicz.
Dlaczego o tym piszê. Bo ponury , szarobury ko¶ció³ w filmie w filmie „Ida” , po którym snuj± siê smutne zakonnice – przypomina ponury ko¶ció³ St. Saviour w Plymouth, zbezczeszczony przez Roberta Lenkiewicza. Polskie ko¶cio³y s± w wiêkszo¶ci barokowe: bogate, kolorowe i radosne. A zakonnice nie snuj± siê jak potêpione dusze tylko np. potajemnie przepisuj± kazania Prymasa Wyszyñskiego albo dochodz± do siebie po obozach pracy przymusowej- zaordynowanej im po wojnie przez „eleganck± pani± z Warszawy” lub jej kole¿anki albo kochanków.
Piszê, bo dziatwa Roberta Lenkiewicza poszukuj±c korzeni rodzinnych, poprzez „liniê Lenkiewicza” trafia a¿ do Grajewa i prawdopodobnego dziadka Roberta Oskara Lenkiewicza – Rubina Lenkiewicza ur. 1865 r. zm. 1941 r.(poprzez Ajzyka Lenkiewicza). A przez matkê Roberta Oskara Lenkiewicza – Alicjê Schlossberg – docieraj± do samego Bernarda Schlossberga – malarza króla Ludwika Bawarskiego.
No i teraz „mrugniêcie okiem” autorów filmu, tylko jeszcze nie wiemy – do kogo. Chyba do nas.
Na portalu Neon24.pl bloger Trybbeus w notce pt. „Ciotka Idy…” z dnia 23 lutego 2015 r. powo³uj±c siê na blogera Kazefa z blogmedia24.pl zwraca uwagê na scenê ukazan± w 64-tej minucie filmu: „krwawa ciotka” pokazuje siostrzenicy album ze zdjêciami. I podobno uwa¿ny widz mo¿e zobaczyæ w¶ród, jak nale¿y rozumieæ, zdjêæ bliskich krewnych ¿ydowskiej prokurator, zdjêcie Polki – Ireny Sendler. TEJ Ireny Sendler. Znanej na ca³ym ¶wiecie, w szczególno¶ci znanej opinii publicznej USA, kandydatki do Nobla pokojowego.
Szlachetnej Polki, która odkryta „dla ¶wiata” zupe³nie przypadkowo przez amerykañskie uczennice z Kansas, w du¿ym stopniu zmieni³a na korzy¶æ opiniê na temat Polaków w czasie II WW w kontek¶cie ratowania ¯ydów. Ratowania – bezinteresownego, po³±czonego z cierpieniem, torturami na Gestapo i kar± ¶mierci i cudownym ocaleniem przed egzekucj±.
O Irenie Sendler od roku 1999, kiedy to zosta³a „odkryta’, nakrêcono filmy, napisano ksi±¿ki, dzieci uczone s± w szko³ach, przynajmniej amerykañskich. To mog³o rodziæ furiê w takich antypolskich bestiach jak Woliñska. Ale i innych, tych, którym sol± w oku jest Ko¶ció³ Katolicki i polski katolicyzm.
No i re¿yser Pawlikowski , poniek±d „szczê¶liwy go¶æ na podwieczorkach” Fajgi Mingi Danielak -robi TAK¡ „wrzutkê”. Je¶li rzeczywi¶cie ona tam jest, to znaczy, ¿e JEDYNYM celem powstania tego smêtnego, nudnego i k³amliwego filmu by³o „zneutralizowanie legendy Ireny Sendler” i „zneutralizowanie” - pozytywnego obrazu Polaka w ¶wiecie. Czy siê to uda³o, zobaczymy.
Je¶li rzeczywi¶cie takie zdjêcie jest w filmie, to mamy ¿ywy przyk³ad na m±dro¶æ ludow±, ¿e ka¿de ³ajdactwo musi byæ nagrodzone, a ka¿dy dobry uczynek – ukarany.
Pawlikowski dosta³ Oskara, a Irena Sendler NIE dosta³a Nobla.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez w51 dnia Wto 23:34, 24 Lut 2015, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat |
Autor |
Wiadomo¶æ |
w51
Administrator
Do³±czy³: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Gliwice
|
Wys³any: Nie 22:31, 17 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Uwik³anie
Jak zwykle ¶wietny film Jacka Bromskiego
wg Webfilm:
Co musia³oby siê wydarzyæ, ¿eby w zwyczajnym cz³owieku obudziæ zabójcê? Czy w pó³-hipnotycznym transie mo¿na zabiæ i nastêpnego dnia o tym nie pamiêtaæ? Skoro jest ofiara, to gdzie¶ musi te¿ byæ sprawca zbrodni. W ekranizacji bestsellerowego krymina³u Zygmunta Mi³oszewskiego tropem sprytnego mordercy pod±¿a cyniczny komisarz Smolar (Marek Bukowski) i nieustêpliwa prokurator Agata Szacka (Maja Ostaszewska). Duet jaki tworz± jest mieszank± wybuchow± nie tylko ze wzglêdu na ich temperamenty, ale równie¿ z powodu ³±cz±cego ich w przesz³o¶ci romansu. Prokurator Szacka, prowadz±c najtrudniejsze w swojej karierze ¶ledztwo, dotknie historii, o których od lat kr±¿± legendy, ale nikt nie spodziewa³ siê, ¿e mog± okazaæ siê prawd±. mniej 5403
I super scena ... tylko 1'30"
https://www.youtube.com/watch?v=fdJn9M703V4
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez w51 dnia Nie 22:32, 17 Sty 2016, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mo¿esz pisaæ nowe tematy Mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
fora.pl - za³ó¿ w³asne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|