w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Nie 13:30, 06 Mar 2011 Temat postu: Dlaczego jesteśmy najbrzydszym krajem w Europie |
|
|
Może posłowie, zamiast zajmować się roztrząsaniem katastrofy smoleńskiej, pochyliliby się nad ratowaniem przestrzeni, w której żyjemy na co dzień. Jedna ustawa może wykosić cały ten kompromitujący śmietnik reklamowy przy naszych drogach - pisze w felietonie Jerzy S. Majewski.
Przekroczyłem granicę w Cieszynie i ujrzałem krajobraz. Przejechałem Czechy, Austrię, Bawarię, północne Włochy, a wzdłuż autostrad oraz zwykłych, krętych szos nie widziałem żadnych reklam. Krajobrazu nie zasłaniały billboardy, zardzewiałe tablice z czerwonymi napisami na żółtym tle. Cóż za ulga dla oczu. Zza okien samochodu widziałem góry, łagodne wzgórza, wieże kościołów, zamki i małe miasteczka.
I powrót. Wystarczyło przekroczyć granicę, by już w Kudowie natknąć się na las blaszanych reklam. Każda inna. Każda w inną stronę. Jedna prosta, druga pochyła. Im większe miasto, tym gorzej. Wjazd do Warszawy od strony Raszyna to już horror. Stawy w Falentach dawno są już zasłonięte, kościół w Raszynie znikł za megabillboardem.
Inny wjazd - od Wesołej. Tu za reklamami wzdłuż Okuniewskiej świeżo znikł las - dotąd od nich wolny. Koszmar!
Skuteczność tych reklam też wydaje mi się wątpliwa. Z gąszczu blaszanych tablic pozostaje jedynie wrażenie nieprawdopodobnego bałaganu. Jakiejś zapowiedzi niechlujnej cywilizacji bazarów. Co jest na tych reklamach - trudno zauważyć. Jadąc wzdłuż takiego śmietnika, marzy mi się wynajęcie megaśmieciarki i w akcie społecznego protestu zbieranie do niej kolejnych tablic. A może posłowie, zamiast zajmować się roztrząsaniem katastrofy smoleńskiej, pochyliliby się nad ratowaniem przestrzeni, w której żyjemy na co dzień. Jedna ustawa może przecież wykosić cały ten kompromitujący śmietnik. Jedna ustawa może sprawić, że Polska przestanie być najbrzydszym krajem w Europie.
W Warszawie nie jest lepiej. Przedmieścia opanował ten sam rak legalnych i nielegalnych tablic reklamowych. Inne wdzierają się do centrum. I chodzi już nie tylko o billboardy, ale zwykłe, tandetne tablice. Właśnie taka wyrosła pośrodku ul. Gagarina. Reklamuje, czy raczej kompromituje jakąś aptekę. Krzywa, blaszana, chyli się ku ziemi. To zwykły śmieć! Stoi na miejskim trawniku, zapewne nielegalnie - więc miasto nie powinno mieć żadnych skrupułów, by go usunąć, a aptece przyłożyć taką grzywnę, by raz na zawsze odechciało się jej zatruwać wspólną przestrzeń.
[link widoczny dla zalogowanych]
To dotyczy ...reklam ale gdzie ... reszta ?????
Post został pochwalony 0 razy
|
|