w51
Administrator
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 21:20, 23 Mar 2011 Temat postu: Odeszła ..... Liz Taylor |
|
|
"Była skazana na sławę - i sławę osiągnęła. Od dzieciństwa żyjąca w Fabryce Snów, była jedną z największych gwiazd Hollywoodu i na zawsze pozostanie legendą amerykańskiego kina."
[link widoczny dla zalogowanych]
Elizabeth (Liz) Taylor
- kobieta o najsławniejszych fiołkowych oczach, hebanowych włosach, alabastrowej cerze i nie mniej słynnych diamentach. Niektórzy znają ją również z licznych rozwodów (rozwodziła się 8 razy, w tym 2 razy z Richardem Burtonem), problemu alkoholowego i walki z HIV oraz AIDS (w tym celu założyła fundacją ETAF). Jednak niezależnie od tego, wszyscy znają ją jako wielką aktorkę - Divę, jedyną w swoim rodzaju.
Jej wielkie i niezapomniane kreacje poczynając od Velvet Brown poprzez Maggie Pollitt, Kleopatrę i Katharinę wryły się w naszej świadomości.
Jej aktorstwo to nie kwestia przypadku. Wszystko to zasługa matki Liz, również aktorki, która zrezygnowała z aktorstwa by poświęcić się rodzinie. Już w wieku dziewięciu lat, po pomyślnym przejściu przez serię zdjęć próbnych, podpisała umowę z Universal Studios. Krótko po tym, zainteresowała się nią wytwórnia Metro Golden Meyer, poszukująca odtwórczyni do Lessie wróć. Ta rola przyniosła jej dużą popularność. Zagrała potem jeszcze w kilku filmach, ale prawdziwą sławę przyniosła jej rola w "Wielkiej nagrodzie", podczas kręcenia której Liz spadła z konia (stąd późniejsze kłopoty z kręgosłupem). Jednak nie przeszkodziło to jej w dalszej karierze, tak jak wiele innych późniejszych przeciwności i dzięki temu zwiemy Liz boginią srebrnego ekranu.
Elizabeth Rosemond Taylor jest dziś ikoną, tak jak stała się nią niegdyś, dzięki dziesiątkom świetnych ról, które na przestrzeni lat zagrała. Urodzona 27 lutego 1932 roku w Londynie w amerykańskiej rodzinie wyróżniała się już od małego. Liz miała fiołkowe oczy i głębokie spojrzenie oraz kruczoczarne włosy. Jej uroda sprawiała, że ludzie zatrzymywali się na ulicy, przechodząc obok małej ślicznotki. Matka Liz, Sara Taylor, zawyrokowała, że mała musi grać w filmach. Universal Pictures podpisało z nią kontrakt, ale Liz szybko przeszł a wręce MGM, i to właśnie tutaj uzyskała status giwazdy, którego miała już nigdy nie stracić. Role w "Lassie, wróć" czy "Wielkiej nagrodzie" uczyniło z niej narodową ulubienicę. Każda dziewczynka chciała być jak Elizabeth Taylor. Liz wydała nawet własną książkę. Elizabeth bardzo szybko stała się kobietą, więc pod koniec lat 40. otrzymywała już role nie dziewczynek, a coraz bardziej seksownych podlotków. Jedna z jej najbardziej zapamiętywalnych ról jest Amy March w ekranizacji "Małych kobietek" Mervyna Le Roya. Liz zagrała też w dwóch filmach familijnych, gdzie wcieliła się w córkę Spencera tracy'ego, Kay: "Ojcu narzeczonej" z 1950 i nakręconym rok później "Kłopotliwym wnuczku". Pierwsza poważna rola, Angeli w "Miejscu pod słońcem" u boku jej najlepszego przyjaciela Monty'ego Clifta przyniosła jej pierwsze poważne uznanie. Liz w międzyczasie wychodziła za mąż i rozwodziła się. W kilka dni po premierze "Ojca narzeczonej" wyszła za mąż za bogatego Nicky'ego Hiltona, ale był to wielki błą, szybko zakończony rozwodem. Drugie małżeństwo z niespełnionym aktorem Michaelem Wildingiem, także nie należało do najbardziej udanych. Miała z nim dwóch synów, ale mimo to ich małżeństwo zmierzało kur rozpadowi już, kiedy grała w "Poszukiwaniu deszczowej drzewa" z 1957, pierwszej roli, która przyniosła jej nominację do Oscara. Liz miała mieć nawet romans z wielkim hollywoodzkim kobieciarzem Frankiem Sinatrą, leczącym rany po rozwodzie Frankiem Sinatrą. Piosenkarz jednak nie chciał się z nią ożenić. Dopiero spotkanie producenta Michaela Todda okazało się przełomem w życiu uczuciowym pięknej Elizabeth. Liz poślubiła starszego o 23 lata Mike'a w 1957 roku, niebawem urodziła mu córkę Lizę. Niestety, szczęście nie trwało długo. Mike zginął w katastrofie lotniczej kiedy Liz pracowała na planie "Kotki na gorącym blaszanym dachu", kolejnego filmu, który zapewnił jej nominację do Oscara. Nie wygrała, ponieważ wywoała wielki skandal. tuż po śmierci Mike'a związała się z Eddie'em Fisherem, niezbyt przystojnym piosenkarzem, który był przyjacielem jej zmarłego męża. Eddie opuścił dla niej żonę Debbie Reynolds i dzieci. Naznaczona etykietą pierwszej grzesznicy Hollywoodu straciła szansę na Oscara. Tymczasem zagrała w kolejnej ekranizacji sztuki Tennessee Williamsa, "Nagle, zeszłego lata". Kolejny sukces, kolejna nominacja do Oscara i Złoty Glob dla najlepszej aktorki dramatycznej. W 1959 musiała zagrać w filmie, którego nienawidziła od początku "Butterfield 8". Tuż po nakręceniu Liz zachorowała i była bliska śmierci. Jak wielu uważa, w geście współczucia przyznano jej wreszcie nagrodę, która należała jej się o wiele bardziej za inne role. Ale niebawem miał nadejść kolejny przełom w karierze. Liz otrzymała propozycję zagrania w "Kleopatrze" Mankiewicza. Chcąc odrzucić rolę, dla żartu rzuciła: "milion dolarów"! Nie wiedziała, że producenci się zgodzą. W czasie kręcenia monumentalnej superprodukcji, Liz odświeża znajomość z poznanym niegdyś brytyjskim aktorem, Richardem Burtonem. Ich romans, nazwany ironicznie przez Richarda "le scandale", staje się pierwszym w historii tak rozgłośnionym przez media. Liz rzuca Eddie'ego, a Richard swoją żonę Sybil. W 1964 rou stają na ślubnym kobiercu. Zaczyna się ich owocna współpraca: obok "Kleopatry" ekranizacja sztuki Terrence'a Rattigana "Z życia V.I.P.'ów", opartej na wydarzeniu z życia ulubionej aktorki Liz, Vivien Leigh, "Brodziec", "Kto się boi Virginii Woolf", "Poskromienie złośnicy" czy nieudany "Haiti-wyspa przeklętych". Za "Virginię..." Liz otrzymuje drugiego Oscara. Niestety, w 10 lat po ślubie małżeństwo się rozpada. Po rozwodzie Liz i Richard znów się pobierają, ale już tylko na rok. Niestety, ich losy musza się rozłączyć, choć jasne jest, że nadal się kochają. Kiedy Richard umiera w 1984 roku mając niespełna 59 lat, Liz nie przychodzi na pogrzeb, chce być z nim sama. Nawet w nocy, kiedy w eskorcie przybywa na grób, paparazzi nie dają jej spokoju. Kolejne małżeństwa nie są juz udanymi. Związek z senatorem Johnem Warnerem szybko się rozpada, kiedy poparty popularnością Liz Warner zdobywa upragniony fotel. W 1985 umiera przyjaciel Liz z "Olbrzyma", homoseksualista Rock Hudson, jedna z pierwszych ofiar AIDS. To powoduje, że Liz włącza się do akcji na rzecz chorych na tę straszną chorobę. Do dziś Liz angażuje się w liczne akcje charytatywne, choć ma duże problemy z otyłością i zdrowiem.
Żal, że powyższy tekst należy już czytać w czasie ... przeszłym
Post został pochwalony 0 razy
|
|