ŚWIATOWID

[Ahron]

W51 -nic nie szkodzi że się śmiejesz ,jezeli nie złośliwie -to ja sam mam dystans do siebie -dla mnie ta sytuacja to też zaskoczenie -Facet który ma się w jakieś części za twardziela ulega urokowi dziewczyny z przed 30lat.

Ltd Hmmmm

[w51]

[Ahron]

Z ta miłością i staystyka to aż strach zaczynać tematu .

Myslę że tu każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie ,po sobie widze jak moje poglady w tym temacie ewoluwały ,aż doszło do tego że coraz mniej wiem na temat miłości związków .Kedyś myslałem że powiem swoim dzieciakom jakąś prawdę absolutną ,albo coś co pomoże im w życiu wybrać partnera ,a wychodzi że wiem że coraz mniej wiem

[w51]

Trochę inny wątek, ale może warto wiedzieć

Urzędnicy znajdą cię w naszej-klasie


Tą drogą poprosili interesantkę o doniesienie dokumentów.

Gazeta.pl opisuje prawdziwą historię koleżanki czytelnika.

Łodzianka odbierała w łódzkim Wydziale Prawa Jazdy i Rejestracji Pojazdów stały dowód rejestracyjny swojego samochodu. Jej uwagę zwrócił fakt, że urzędniczka nie wzięła od niej karty pojazdu ani numeru telefonu. Twierdziła, że to do niczego nie potrzebne formalności.

Niestety, po kilku dniach okazało się, że dokument jest niezbędny do zarejestrowania auta. Najwyraźniej nie widząc innego sposobu urzędniczka znalazła interesantkę w serwisie naszaklasa.pl i poprosiła o ponowną wizytę w urzędzie.

Witam Panią, przepraszam, że kontaktuję się w taki sposób. Wczoraj odbierała Pani u mnie stały dowód rejestracyjny w Wydziale Komunikacji, ma Pani w domu tą kartę pojazdu /czerwona książeczka/ i proszę ją dostarczyć do nas celem uzupełnienia - podejść poza kolejnością do stanowiska 12 lub 13 ponieważ mnie nie ma teraz w pracy. Bardzo dziękuję i pozdrawiam - napisała w wiadomości.

Gazeta.pl zastanawia się, czy urzędniczka postąpiła właściwie. Problemu nie widzi natomiast zastępca dyrektora wydziału, w którym pracuje urzędniczka.

Jeśli ta pani chciała się pilnie skontaktować z klientką, żeby dokończyć formalności, a zapomniała wziąć od niej numer telefonu, to widocznie uznała, że to będzie najlepszy sposób - mówi gazecie.pl Rajmund Kądziela. - Jeśli działała z korzyścią dla klientki, to nie widzę tu żadnego powodu, dla którego miałbym wszczynać wobec niej jakieś postępowanie - dodaje.

[link widoczny dla zalogowanych]

[w51]

Przed chwilą .... odkurzałem chałupę i usłyszałem w Jedynce :

http://www.youtube.com/watch?v=3s9Sfr0UBTc

fajny tekst, samo zycie